Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewoźnicy mają dość kontroli busów

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
Inspekcja Transportu Drogowego zaapelowała do starostw rejestrujących pojazdy, by pouczyły szefów stacji diagnostycznych o konieczności weryfikowania liczby miejsc w stosunku do masy pojazdu.

Fot. Anna Kaczmarz

KOMUNIKACJA. Diagności wpisują nieprawidłowe dane w dowodach rejestracyjnych

- Właściciele busów przerabiają je tak, żeby zmieściło się jak najwięcej pasażerów. Zaniżają masę własną samochodu i wpisują większą liczbę miejsc - mówi Michał Pierzchała, małopolski inspektor transportu drogowego. Na apel ITD odpowiedział Kraków oraz starostwa zakopiańskie i wadowickie.

**

Czytaj więcej: Policjanci ważą i zatrzymują busy

**

W busach dowożących pasażerów do Krakowa wciąż są wykrywane wady i usterki. Pojazdy są przeciążone i mocno przepełnione. Przewoźnicy twierdzą, że kontrolerzy demonstrują swoją siłę, a pasażerowie się denerwują.

Przewoźnicy zbierają mandaty, wyjmują nadwyżkowe siedzenia z aut. Gdy kierowcy zabierają tyle osób, na ile pojazd jest zarejestrowany, ludzie zostają na przystankach. Dodatkowych kursów nie ma. Co kontrolerzy mogą z tym zrobić? Nic.

- To są przedsiębiorstwa prywatne, nie możemy im nakazać realizować kursów w innym czasie niż oferują - zaznacza Witold Krupiarz, dyrektor Wydziału Ewidencji Pojazdów i Kierowców Urzędu Miasta Krakowa.

**

Tarnowskie: Drogówka stopuje busy

**

Potwierdza to Michał Pierzchała. - Od kilku lat nie ma koordynacji rozkładów jazdy. Nie mamy narzędzi prawnych, żeby zmusić przewoźników do tego, by jeździli w określonych odstępach czasu czy porach dnia.

Jeśli kierowcy nie boją się kontroli, to tłoczą pasażerów, aż pojazd pęka w szwach. Ludzie się na to godzą, bo chcą dotrzeć do pracy za wszelką cenę. Jak służby zamierzają poprawić bezpieczeństwo pasażerów? - Możemy tylko kontrolować - przyznaje Michał Pierzchała. - Pierwsze efekty są, bo zwiększone zostały kary dla kierowców przewożących zbyt dużo pasażerów. Kiedyś mandat wynosił 100 zł za każdą osobę ponad stan, teraz 500 zł - zaznacza.

W Krakowie 84 firmy przewozowe mają łącznie 910 pojazdów. 60 z nich miało nieprawidłowe wpisy. - To tylko 15 proc. Z tego 12, czyli 3 proc. nie usunęło usterek w odpowiednim czasie - wylicza Krupiarz. Te dane nie uspokoiły ITD. W marcu inspektorzy ważyli busy. Z 41 pojazdów aż 39 miało zaniżoną masę własną, część była zarejestrowana na więcej osób niż powinna.

**

Zawieszone kursy busów

**

- Mamy zastrzeżenia do tych kontroli - mówi Marek Dyszy, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych. - Pojazdy były ważone razem z pasażerami, tak nie powinno być. Policja i inspekcja łapią kierowców na drogach i robią medialne, demonstracyjne kontrole. Sprzeciwiamy się takim zachowaniom - zaznacza prezes.

Dyszy usprawiedliwia przewoźników. - Oni nie odpowiadają za nieprawidłowe wpisy w dowodach rejestracyjnych. Od tego są stacje diagnostyczne - podkreśla. Tymczasem Grzegorz Wasyl, kierownik krakowskiego referatu transportu zaznacza, że wielu przewoźników omija stacje w Krakowie. - Jeśli tutaj diagności widzą nieprawidłowości, to nie wpiszą pozytywnych wyników badań. Dlatego niektóre pojazdy mają badania robione poza naszym województwem - mówi.

Barbara Ciryt

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski