Fot. Theta
ZDROWIE. Inspektorzy wojewody skontrolowali już 527 placówek służby zdrowia
W marcu wojewoda Stanisław Kracik zarządził kontrolę małopolskich zakładów opieki zdrowotnej: szpitali, przychodni, gabinetów stomatologicznych itp. 1416 - to liczba wszystkich placówek medycznych, znajdujących w jego rejestrze. To pierwsza kompleksowa kontrola: dotąd inspektorzy odwiedzali przede wszystkim te zakłady, w których, w oparciu o otrzymywane informacje, mogło dziać się coś złego.
Szacowany termin zakończenia kontroli i podanie jej wyników do wiadomości publicznej to listopad - grudzień tego roku. Nieoficjalnie udało się nam jednak dowiedzieć, że dotąd kontroli poddano 527 placówek. Inspektorzy sprawdzali, czy dane zapisane w rejestrze zgadzają się ze stanem faktycznym: m.in., jakie komórki organizacyjne ma placówka i czy zgadza się ich liczba, czy kierownictwo ma odpowiednie kwalifikacje, czy placówka spełnia wymogi sanepidu itp.
"DP" dotarł do cząstkowych wyników. Z otrzymanych informacji wynika, że dotąd kontrole przeprowadzono w 527 szpitalach i przychodniach. Najwięcej skontrolowano w powiecie krakowskim - 182, nowotarskim - 47, bocheńskim - 34, tatrzańskim - 30, tarnowskim - 31, nowosądeckim - 30. Gorlicki, limanowski proszowicki i suski mają czas na skorygowanie nieprawidłowości: dotąd w żadnej z tamtejszych placówek nie było inspektorów. Jest jednak pewne, że wcześniej czy później dotrą do każdego zakładu medycznego.
W pierwszej kolejności skontrolowano placówki wykonujące zabiegi w znieczuleniu ogólnym, potem w znieczuleniu miejscowym. W dalszej kolejności są sprawdzane przychodnie, gdzie znieczuleń nie wykonuje się w ogóle. Spośród wszystkich skontrolowanych dotąd publicznych szpitali i przychodni, niezgodność z przepisami stwierdzono w 21; w 51 zakładach wszystko było w porządku. Lepiej, jak dotąd, jest w placówkach niepublicznych: na 326 skontrolowanych "tylko" w 117 odnotowano nieprawidłowości.
Czego dotyczą? Najczęściej chodzi o to, że w rejestrze wojewody widnieje działalność medyczna, która w rzeczywistości nie jest wykonywana. Tak jest np. NZOZ "Erkade" z Krakowa. Problem dotyczy hospicjum domowego dla dorosłych. Działalność ta - obok innych - wpisana jest do rejestru, ale dotąd nikt z takiej pomocy nie skorzystał - choć zapotrzebowanie jest olbrzymie. Powód? Brak kontraktu z NFZ. - To błędne koło: chcąc stanąć do konkursu organizowanego przez NFZ, musimy działalność zarejestrować, czyli przygotować wszystko do świadczenia takiej usługi. Ale nie mamy żadnego wpływu na decyzje funduszu. Konkurs miał zostać rozpisany w czerwcu, ale tak się nie stało. Kiedy będzie ogłoszony? Tego nie wie nikt. Równocześnie urząd wojewódzki wymaga - zgodnie z przepisami - by działalność zarejestrowana była prowadzona. Co mamy teraz robić?!- pyta w rozmowie z "DP" Rafał Durczak, prezes NZOZ "Erkade". Prawdopodobnie wystąpi do wojewody z prośbą o przedłużenie wpisu. - Może konkurs obędzie się jesienią? - zastanawia się w rozmowie z "DP". Z naszych informacji wynika, że ma szanse na warunkowe przedłużeni rejestracji.
Są jednak placówki, które świadczą usługi niezarejestrowane. Dlaczego nie zostały zgłoszone? Tego nie wiemy. Ale jedno jest pewne: jeśli taka placówka nie wypełni zaleceń pokontrolnych, wojewoda cofnie zgodę na prowadzenie działalności.
Dorota Stec-Fus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?