MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieukończona zapora w Świnnej Porębie uratowała Małopolskę

Redakcja
W połowie tygodnia w niecce zapory zgromadzono 60 mln m sześc. wody. Dzięki temu obniżony został i tak już rekordowy poziom Skawy i Wisły. Fot. Robert Kadela
W połowie tygodnia w niecce zapory zgromadzono 60 mln m sześc. wody. Dzięki temu obniżony został i tak już rekordowy poziom Skawy i Wisły. Fot. Robert Kadela
Wiele wskazuje na to, że politycy zaczynają dostrzegać, jak bardzo ważna dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Małopolski jest ciągle będąca w budowie zapora wodna w Świnnej Porębie. W tym tygodniu ta położona niedaleko Wadowic tama uchroniła Wadowice, Kraków i wiele innych miejscowości przed jeszcze większą falą powodziową.

W połowie tygodnia w niecce zapory zgromadzono 60 mln m sześc. wody. Dzięki temu obniżony został i tak już rekordowy poziom Skawy i Wisły. Fot. Robert Kadela

POWÓDŹ. Czy znajdą się pieniądze na dokończenie trwającej ponad 20 lat budowy?

We wtorek wizytę w Świnnej Porębie złożył premier Donald Tusk, na najbliższe dni swój przyjazd zapowiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Padają słowa o konieczności zakończenia tej ciągnącej się od ponad 20 lat inwestycji, bo w tych dniach okazała się ona niezwykle ważna. Czy w ślad za tymi deklaracjami uda się przyspieszyć prace?

Według samorządowców z powiatów wadowickiego i suskiego najważniejsze jest to, że w końcu do rządzących dociera, jak bardzo ważna jest zapora w Świnnej Porębie, która z perspektywy Warszawy wydaje się "daleką prowincją".

- Do tej pory słaliśmy pisma czy apele i nie zawsze to skutkowało. Teraz wiele osób w kraju miało okazję na własne oczy przekonać się, jak bardzo potrzebna jest ta inwestycja i jakie jest jej znaczenie dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Krakowa oraz setek małopolskich miejscowości położonych nad Skawą i Wisłą - mówi wójt gminy Mucharz Wacław Wądolny.

Świnna Poręba ciągle jest w budowie, jednak w tym tygodniu przeszła pierwszy poważny test i znakomicie go zdała. W krytycznym momencie, we wtorek, w niecce zapory znajdowało się blisko 60 mln m sześc. wody. - Zbiornik był wypełniony w jednej trzeciej i - na obecną chwilę - już więcej wody by nie pomieścił, bo pamiętajmy, że budowa nie jest jeszcze ukończona - mówi Ryszard Kmiecik, kierownik budowy w Świnnej Porębie.

Dzięki temu nawet o kilkadziesiąt centymetrów udało się obniżyć i tak już rekordowy poziom rzeki Skawy oraz - automatycznie - Wisły. Nikt nie ma wątpliwości, że gdyby nie zapora, to wiele miejscowości położonych poniżej zapory zostałoby zalanych w znacznie większym stopniu. A to oznaczałoby o wiele większe straty powodziowe w całej Małopolsce.

Kilka razy przekładano termin zakończenia budowy zapory

Dla polityków dokończenie budowy zapory w Świnnej Porębie k. Wadowic nie było w ostatnich latach priorytetem. Efekt jest taki, że termin zakończenia prac już wiele razy przekładano. Najpierw mówiło się o 1996-97 roku, ale z tych obietnic nic nie wyszło. Jeszcze 5 lat temu wydawało się, że ta wielka inwestycja zakończona zostanie w 2010 roku. Warunkiem było przekazywanie co roku pieniędzy zapisanych w specustawie w sprawie Świnnej Poręby. Ale - rzec można: jak zwykle - obietnice nie zostały zrealizowane. Efekt jest taki, że zakończenie budowy przełożono na 2013 rok. Potrzeba na ten cel ok. 1 mld zł.- Prawdę mówiąc, to wątpię, czy ten termin jest realny. Jeśli obecny poziom finansowania zostanie utrzymany (ok. 250 mln zł rocznie) zapora będzie gotowa w okolicach 2014-15 roku - mówi poseł Marek Polak (PiS).

Samorządowcy z gmin Mucharz, Stryszów i Zembrzyce, w których położona jest zapora, toczą nieustanną walkę o pieniądze na dokończenie zbiornika. Kolejna batalia rozpoczęła się całkiem niedawno - zaledwie kilka tygodni temu.

Okazało się, że rząd, szukając oszczędności, chce przykręcić kurek z państwowymi pieniędzmi na budowę kanalizacji w miejscowościach położonych nad przyszłym jeziorem. W ostatnich latach to właśnie z budżetu państwa finansowano budowę kanalizacji w gminach położonych nad zaporą. Kanalizacja jest niezbędna, aby ścieki nie zanieczyszczały rzeki Skawy i przyszłego jeziora. Zrobiono już wiele. Na dokończenie budowy kanalizacji w tych trzech gminach potrzeba jeszcze ok. 70 mln zł. Nagle urzędnicy z Warszawy uznali, że kanalizację powinny budować gminy z własnych budżetów lub z funduszy unijnych. - Naszych małych gmin, które dysponują niewielkimi budżetami, po prostu nie stać na to, aby w ciągu 3-4 lat wyłożyć na budowę kanalizacji w sumie 70 mln zł. A przecież kanalizacja musi być, aby do przyszłego jeziora nie wpływały ścieki - mówi wójt Mucharza Wacław Wądolny.
Pod koniec kwietnia wójtowie Mucharza, Stryszowa i Zembrzyc wysłali do wszystkich parlamentarzystów apel o poparcie w walce o 70 mln zł na kanalizację. Samorządowcy mogą liczyć na pewno na wsparcie posła Marka Polaka z Andrychowa. - 70 mln zł na dokończenie budowy kanalizacji to stosunkowo niewielka kwota, zważywszy, że na dokończenie budowy zapory potrzeba jeszcze ok. miliarda zł - uważa poseł.

***

Czy po doświadczeniach z minionych dni, kiedy okazało się, jak bardzo zbiornik w Świnnej Porębie jest potrzebny, rządzący wreszcie wywiążą się z obietnic i zapora będzie gotowa w 2013 roku?

Wczoraj o Świnnej Porębie wspomniał premier Donald Tusk, składając w Sejmie informację o działaniach rządu w związku z powodzią w Polsce. Premier mówił, że zdaje sobie sprawę, że pojawią się pytania, czy niektórych inwestycji hydrologicznych w Polsce nie dało się szybciej zakończyć. Chodzi m.in. właśnie o Świnną Porębę. - Wszystkie te potrzeby są bezdyskusyjne. Świnna Poręba, dzięki temu, że istnieje w stanie półsurowym przyjęła tyle wody, że oznaczało to ratunek dla wielu miast, m.in. Wadowic i Krakowa - mówił szef rządu, ale jasnych deklaracji odnośnie terminu zakończenia inwestycji nie złożył.

Zaznaczył równocześnie, że tego typu inwestycje są "nadzwyczaj kosztowne". - Jeśli mówilibyśmy tylko o ewidentnych potrzebach, czyli zakończeniu programu dla dorzecza górnej Odry i wdrożeniu programu górna Wisła i zakończeniu rozpoczętych inwestycji, to mówimy o kwocie 50 mld zł - zaznaczył szef rządu.

Zdaniem samorządowców z Mucharza, Stryszowa i Zembrzyc powódź to dobra okazja, aby posłowie z naszego regionu walczyli w Warszawie o szybkie zakończenie budowy zapory.

MIROSŁAW GAWĘDA

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski