Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halny hula. Dziwne rzeczy dzieją się w Krakowie.

Redakcja
Kiedy halny wieje, krakowskie pogotowie znacznie częściej wyjeżdża do zawałów serca, a nawet samobójstw. Na oddziałach położniczych przyjmuje się więcej porodów niż przeciętnie. Urzędy odwiedzają zaś ludzie, których atakują kosmici.

POGODA I ZDROWIE. Zaskakujące skutki najsłynniejszego wiatru: więcej zawałów serca, samobójstw, porodów i... wizyt kosmitów

- Do Krakowa nie docierają tak silne podmuchy wiatru, które w Tatrach potrafią powalić drzewa, ale krakowianie mogą czuć się w tych dniach źle z powodu skoków ciśnienia i temperatury - wyjaśnia Józef Warmuz, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie. To właśnie gwałtowne skoki ciśnienia i temperatury sprzyjają zawałom serca i innym dolegliwościom związanym z układem krążenia. Nie są też obojętne dla układu nerwowego. Dlatego, kiedy wieje halny, możemy mieć problemy z zasypianiem, odczuwać niepokój czy rozdrażnienie. Niektóre osoby w czasie halnego stają się też bardziej agresywne, u innych może nasilić się depresja, a nawet skłonności samobójcze. Potwierdziły to m.in. badania krakowskich naukowców, którzy analizowali związek między występowaniem halnego a liczbą samobójstw w Krakowie i okolicach w latach 1991-2002.

Kilka lat temu podczas wrześniowych podmuchów halnego tylko w Krakowie popełniło samobójstwo siedem osób. Innym razem, gdy do Krakowa dotarły styczniowe podmuchy wiatru, mieszkanka nowohuckiego osiedla rozlała w mieszkaniu benzynę i otworzyła kurki z gazem. Chciała zabić męża. Zamach się powiódł, mężczyzna zginął, a ona sama została ciężko ranna. Eksplozja zniszczyła 11 mieszkań.

- Już kilka dni przed halnym na szpitalny oddział ratunkowy zgłasza się do kilkunastu procent więcej pacjentów niż przeciętnie. Skarżą się najczęściej na skoki ciśnienia, kołatania serca, zawroty głowy, a także bóle w klatce piersiowej - mówi doktor Janusz Grodecki, ordynator oddziału kardiologii w Szpitalu im. Narutowicza w Krakowie.

Więcej pracy ma także pogotowie ratunkowe. - Przy gwałtownych skokach ciśnienia i temperatury, które występują, gdy wieje halny, pogotowie znacznie częściej wyjeżdża do pacjentów z nadciśnieniem, zawałów serca, ale też zaburzeń psychicznych, a także samobójstw - mówi Barbara Grzybek-Korgól, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

- Gdy dzwoni do nas większa liczba osób, opowiadając "dziwne historie", więcej jest desperackich zachowań, to mówimy wtedy, że wieje halny - mówi młodszy inspektor Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Zdarzają się takie dni, że do magistratu dzwoni więcej osób, np. żeby ostrzec nas przed zagrożeniami płynącymi z kosmosu, poskarżyć się, że w mieszkaniach są inwigilowani przez tajemnicze siły - mówi Filip Szatanik, kierownik biura prasowego krakowskiego magistratu.

Skąd się bierze halny i dlaczego ma taki wpływ na nasze samopoczucie? Halny jest typowym zjawiskiem dla obszarów górskich w wielu krajach świata, ale w każdym ma inną regionalną nazwę. To, co w Tatrach nazywamy "halnym", w Alpach znane jest jako "fen", a np. w Górach Skalistych "chinook". Powstaje, kiedy masy powietrza z obszarów o wyższym ciśnieniu, przesuwając się w stronę tych o niższym napotykają na drodze przeszkodę w postaci gór. Występuje najczęściej w miesiącach od listopada do marca, ale może pojawić się w ciągu całego roku. - Na samopoczucie wpływa nie tyle sam wiatr, co gwałtowne zmiany ciśnienia, temperatury (ta może wzrosnąć do 20°C w ciągu godziny) i wilgotności powietrza, jakie halny ze sobą niesie - tłumaczy dr Anita Bokwa, klimatolog z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ. Te zmiany są odczuwalne nie tylko dla górali. - Do Krakowa nie docierają tak silne podmuchy wiatru, które w Tatrach potrafią powalić drzewa, ale krakowianie mogą czuć się w tych dniach źle z powodu skoków ciśnienia i temperatury, które są odczuwalne także u nas - wyjaśnia Józef Warmuz, synoptyk IMGW w Krakowie.
To właśnie gwałtowne skoki ciśnienia i temperatury sprzyjają zawałom serca i innym dolegliwościom związanym z układem krążenia. Nie są też obojętne dla układu nerwowego. Dlatego, kiedy wieje halny, możemy mieć problemy z zasypianiem, odczuwać niepokój czy rozdrażnienie. Niektóre osoby w czasie halnego stają się też bardziej agresywne, u innych może nasilić się depresja, a nawet skłonności samobójcze. Potwierdziły to m.in. badania krakowskich naukowców, którzy analizowali związek między występowaniem halnego a liczbą samobójstw w Krakowie i okolicach w latach 1991-2002. - Badania pokazały, że zmiany, jakie niesie halny, zwiększają warunkowe prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa. Jest ono najwyższe, jeśli halny pojawi się w lipcu (wynosi 55,6 proc) - czyli w miesiącu, kiedy jego występowanie nie jest typowym zjawiskiem - mówi Filip Bolechała z Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ, uczestniczący w projekcie badawczym.

Kilka lat temu podczas wrześniowych podmuchów halnego tylko w samym Krakowie popełniło samobójstwo siedem osób. Innym razem, gdy do Krakowa dotarły styczniowe podmuchy wiatru, mieszkanka nowohuckiego osiedla rozlała w mieszkaniu benzynę i otworzyła kurki z gazem. Chciała zabić męża. Zamach się powiódł, mężczyzna zginął, ale ona sama została ciężko ranna. Eksplozja zniszczyła 11 mieszkań.

Klimatolodzy podkreślają jednak, że to jak reagujemy na halny, zależy od indywidualnej wrażliwości na zmiany pogody, a ta ma też związek z kombinacją innych czynników - np. trybem życia czy nałogami. Halny może być "czynnikiem ryzyka" dla osób, które z różnych powodów (chorób układu krążenia, układu nerwowego, podeszłego wieku itd.) mają mocno osłabione mechanizmy przystosowujące organizm do zmian pogody. - Nie da się jednoznacznie stwierdzić, że ktoś popełnił samobójstwo, bo wiał halny, a gdyby nie wiał, to ten ktoś by się nie zabił. To nadmierne uproszczenie - mówi dr Anita Bokwa. - Halny może - ale nie musi! - nasilić pewne dolegliwości - zwłaszcza sercowe i neurologiczne. Nie jest on jednak ich bezpośrednią przyczyną - podsumowuje.

Joanna Kijowska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski