Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł Jerzy Turek. Wspaniały Aktor

Redakcja
Jeśli się nam znudziło popijanie wódeczki w teatralnej garderobie, to szliśmy do SPATiF-u i tam balangowaliśmy do rana. Rozmawiało się o sztuce, a nie o willach i samochodach, jak dziś - wspominał dawne teatralne czasy Jerzy Turek podczas naszego pierwszego spotkania.

Jerzy Turek (trener wszech czasów Jarząbek), na planie filmu "Ryś", sequella "Misia". FOT. AP/Bartłomiej Zborowski

Siedzieliśmy w kawiarnianym ogródku, a aktor opowiadał, opowiadał, choć do zbyt wylewnych nie należał. Ale pewnie piękna słoneczna pogoda wprawiła go w dobry humor, bo uśmiech nie schodził mu z twarzy. - Że też chciało się pani przyjeżdżać do mnie aż z Krakowa? Inna sprawa, że ja przyjechałem do pani z mojej podwarszawskiej Kobyłki - żartował.

Był najpopularniejszym listonoszem w Polsce, który od trzynastu lat odwiedzał telewidzów w ich domach jako Józef Garliński ze "Złotopolskich". Był... Jakże trudno pisze się o Jerzym Turku w czasie przeszłym. Dowcipny pan, uśmiechnięty, pełen poczucia humoru i dystansu wobec własnego zawodu.

Latem ubiegłego roku doznał udaru mózgu. Walczył z chorobą niezwykle dzielnie. Powoli wracał do zdrowia. - Czekamy na Jerzego. Bez niego nie wyobrażam sobie tego serialu. Wszystko, co najpiękniejsze w "Złotopolskich" zawiera się w postaci listonosza - mówił zaledwie kilka miesięcy temu Radosław Piwowarski, reżyser serialu. Niestety, Jerzy Turek, vel Józef Garliński, nie przyniesie już listów do Złotopolic. Zmarł 14 lutego, zaledwie miesiąc po 76. urodzinach.

Znany był przede wszystkim z ról charakterystycznych, i to głównie dzięki filmowi, w którym zagrał kilkadziesiąt postaci; któż nie pamięta jego Franka Sochy z "Krzyża Walecznych", szeregowca Orzeszki z "Gdzie jest generał" - partnerował znakomitej Elżbiecie Czyżewskiej, trenera Jarząbka wypowiadającego słynne słowa: "To śpiewałem ja, Jarząbek, trener II klasy". A jeszcze był Johny Tomala w "Mocnym uderzeniu", były kolejne filmy Barei jak "Alternatywy".

Jednak film uznawał "za lipę". - W filmie nawet amator może zagrać, jak jest dobry reżyser. Natomiast zagrać 200 przedstawień tak samo - to jest profesjonalizm - mówił.

Przez całe życie najważniejszy był dla niego teatr. Przewędrował przez wiele warszawskich scen, występował w Syrenie, Polskim, a ostatnio w Kwadracie, w którym bawił widzów w komediach i farsach. Często gościł z Kwadratem w Krakowie, występując obok Jana Kobuszewskiego, Wojciecha Pokory czy Pawła Wawrzeckiego i przyprawiając krakowian o ból brzucha wywoływany śmiechem.

Miał na swoim koncie także role dramatyczne. - Hanuszkiewicz lubił ryzykować, więc obsadził mnie dość niekonwencjonalnie w roli Józefa K. w "Procesie" Kafki. Nie do końca byłem zadowolony z tej pracy - to była cholernie ryzykowna zagrywka. Zauroczyłem się Hanuszkiewiczem, jego wyobraźnią - wspominał z rozrzewnieniem.

Miał tzw. afiszowe nazwisko, które przyciągało publiczność do teatru. Jako najpopularniejszy listonosz dostawał też tysiące listów z prośbą o interwencje u premiera, prezydenta. Telewidzowie radzili mu, by nie przechodził na emeryturę, bo straszny jest los listonosza- -emeryta. - To niebywałe, że widzowie do tego stopnia utożsamiają aktora z graną postacią - nie mógł się nadziwić.

Uwielbiał majsterkować, wędkować i rozmawiać ze Stanisławem Tymem, serdecznym przyjacielem. - Jak Stasiu dzwonił, to wygłaszał monologi. Tak śmieszne i sprośne, że gdybym je nagrywał i mówił na estradzie, to mógłbym spokojnie z tego żyć - żartował aktor.
Już nie zobaczymy jego ciepłego spojrzenia, nie usłyszymy charakterystycznego głosu, zabawnej puenty.

Jolanta Ciosek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski