FOT. ARCHIWUM
KONTROWERSJE. Po ujawnieniu przez "Dziennik Polski” prowokacyjnego charakteru spektaklu przerwano próby w Starym Teatrze
Na stronie internetowej teatru wieczorem pojawiło się w tej sprawie "oświadczenie dyrekcji oraz zespołu aktorskiego Narodowego Starego Teatru”. Zatelefonowaliśmy zatem do Sebastiana Majewskiego, zastępcy dyrektora ds. artystycznych, by odpowiedział na kilka pytań.
Chcieliśmy dowiedzieć się, na jak długo zawieszono próby i czy aby nie dlatego, że przedstawienie jest dalece niegotowe. Wszak sam dyrektor Sebastian Majewski mówił w rozmowie z nami kilka dni temu: "Może nie będzie to »Nie-Boska komedia«, bo tekstu »Nie-Boskiej komedii«” tam nie będzie”. Taki stan rzeczy obowiązywał na dwa tygodnie przed premierą!
Niestety, wczoraj dyr. Majewski nie chciał z nami rozmawiać. Kiedy usłyszał pytanie, czy można mu zająć trzy minuty, odparł, że nie można, dorzucił "dobranoc” i skończył rozmowę.
Wczorajsze oświadczenie milczy na temat samego spektaklu. Wiele mówi natomiast o "medialnym zgiełku”, na który składa się "melanż informacji wyniesionych z prób spektaklu, z różnymi, często emocjonalnymi opiniami budowanymi na pogłoskach i plotkach, oraz gotowymi już ocenami przyszłego spektaklu, jego kształtu i wymowy”. Wspomniano też o przychodzących na adres Starego Teatru oraz aktorów e-mailach pełnych inwektyw i pogróżek, "obniżających poczucie osobistego bezpieczeństwa”. Podobną aurę zastraszenia roztaczał wczoraj w wywiadzie dla RMF FM dyrektor Starego Teatru Jan Klata.
W oświadczeniu mówi się, że próby sztuki zawieszono "do czasu, kiedy będziemy pewni, że zawarte w niej treści będą mogły stanowić podstawę ważnej dyskusji, a nie będą powodem burd, przemocy i agresywnych zachowań wobec zespołu Starego Teatru”.
Dyrekcja sceny narodowej pokazała, że sama wystraszyła się pomysłów reżysera Olivera Frljicia i kierunku, w jakim podążała jego "Nie-Boska komedia”, oderwana kompletnie od dramatu Zygmunta Krasińskiego. Przyznała tym samym rację aktorom, którzy odmówili grania w tym spektaklu.
Przypomnijmy. Pisaliśmy w zeszły piątek na łamach "Dziennika Polskiego” o wycofaniu się w trakcie przygotowań siedmiorga aktorów: Bolesława Brzozowskiego, Anny Dymnej, Mieczysława Grąbki, Tadeusza Huka, Ryszarda Łukowskiego, Jacka Romanowskiego i Krzysztofa Zawadzkiego. I o dziwacznych pomysłach inscenizacyjnych, w których były oskarżenia o antysemityzm inscenizacji Konrada Swinarskiego sprzed 48 lat; hymn Polski śpiewany a to po rosyjsku, a to po polsku, jednak na melodię "Deutschland, Deutschland über alles”, nie było natomiast w ogóle tekstu z dramatu Zygmunta Krasińskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stary Teatr - nowa władzaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?