Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poezja pokazała swą siłę [ZDJĘCIA]

URSZULA WOLAK
Łukasz Jarosz z cenną nagrodą FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Łukasz Jarosz z cenną nagrodą FOT. ANDRZEJ BANAŚ
O świecie bez poezji, czyli najstraszniejszej wizji, jaka roztacza się przed każdym autorem, pisała Wisława Szymborska w wierszu "Okropny sen poety". Tym właśnie utworem rozpoczęła się w Krakowie gala, podczas której wręczono pierwszą międzynarodową nagrodę im. noblistki. Dość przewrotny początek - można by pomyśleć.

Łukasz Jarosz z cenną nagrodą FOT. ANDRZEJ BANAŚ

WYDARZENIE. Dwójka poetów zdobyła pierwszą Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej. Statuetki oraz 100 tys. zł trafiły do: Łukasza Jarosza spod Olkusza i Krystyny Dąbrowskiej z Warszawy.

Fundacja Wisławy Szymborskiej, spełniająca ostatnią wolę poetki, którą było ustanowienie nagrody jej imienia, świadomie zdecydowała się na taką formę inauguracji. Towarzyszyło jej bowiem jasne przesłanie - poezja jest wieczna i nie może nigdy zniknąć.

Zobacz zdjęcia >>

Świadczył o tym werdykt międzynarodowego jury, którego członkowie przyznali Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej ex aequo Krystynie Dąbrowskiej z Warszawy za tom "Białe krzesła" i Łukaszowi Jaroszowi, mieszkającemu w Żuradzie pod Olkuszem, za zbiór "Pełna krew". Każdy z laureatów otrzymał po 100 tys. zł i oryginalną statuetkę, stanowiącą przestrzenną wizualizację słynnych wyklejanek Szymborskiej.

Werdykt jury był dla laureatów zaskoczeniem. - Pisząc wiersze, mam nadzieję, że ktoś, kto je przeczyta, znajdzie w nich coś dla siebie. Takiego wyróżnienia nigdy się jednak nie spodziewałam - powiedziała Krystyna Dąbrowska.

Spontaniczne podziękowania wygłosił Łukasz Jarosz: - Dziękuję rodzinie, a przede wszystkim mojej żonie, która doskonale wie, że gdy zaczynam pisać, musi się ulotnić - żartował poeta.

W skład międzynarodowego jury przyznającego Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej wchodzą wybitni literaturoznawcy i krytycy: Anders Bodegard (Szwecja), Clare Cavanagh (USA), Maria Delaperriere (Francja), Luigi Marinelli (Włochy), Abel Murcia Soriano (Hiszpania), Renate Schmidgall (Niemcy) i Marian Stala (Polska). Przewodniczącym kapituły jest Adam Pomorski, prezes Polskiego PEN Clubu.

Wybór laureatów nie był łatwy. Do konkursu zgłoszono bowiem prawie dwieście tomów poezji. Do ścisłego finału przeszło pięć. Jurorzy mówili: - To cud, że udało nam się wybrać. Adam Pomorski podkreślił w laudacji: - Mamy poczucie, że spośród pięciu znakomitych tomów wybraliśmy dwa, które łączy najosobistszy, najbardziej indywidualny ton liryczny, najdalszy od dyskursu publicznego w jakimkolwiek jego wymiarze - powiedział szef Polskiego PEN Clubu. Twórczość Krystyny Dąbrowskiej określił jako powściągliwą. - Obraz często pojawia się jakby w fotograficznym negatywie i taki też charakter zyskują konkluzje emocjonalne i intelektualne - mówił Pomorski.

Odnosząc się do twórczości Jarosza, zwrócił uwagę, że jego wiersze w czasie pierwszej lektury wydają się odsyłać do większej całości o zgoła epickiej skali. To jednak tylko pozór, bo ich materią jest pamięć, a nie historia. - Nie ma tu miejsca na epos. Pamięć jest osobista, rodzinna, sąsiedzka, fragmentaryczna, cząstkowa i podszyta grozą XX-wiecznych doświadczeń ludzkich, zapamiętanych przez polskich narratorów - powiedział Pomorski.

urszula.wolak@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski