Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reżyserzy castingów są wciąż pomijani przez Hollywood

URSZULA WOLAK
FILM. Czy reżyserzy castingów doczekają się własnej kategorii oscarowej? Jak dotąd, osoby podejmujące jedne z najważniejszych decyzji obsadowych podczas realizacji filmów nie mają szansy na pozłacaną statuetkę. Ta sytuacja może jednak wkrótce ulec zmianie.

Wszystko za sprawą listu otwartego, który w tej sprawie napisał sam Woody Allen, mistrz amerykańskiej komedii.

Reżyser "Blue Jasmine" opublikował go na łamach branżowego magazynu "Hollywood Reporter". Domaga się w nim powołania przez Amerykańską Akademię osobnej kategorii oscarowej, doceniającej pracę reżyserów cas-tingów. Allen doskonale wie, co mówi. Od wielu lat współpracuje bowiem z Juliet Tay-lor, reżyserką castingów do jego filmów, która - jak twierdzi twórca - przyczyniła się do jego międzynarodowego sukcesu.

"Moje filmy wyróżniają przede wszystkim wspaniałe kreacje aktorów i aktorek, o których wcześniej nigdy nie słyszałem. Taylor nie tylko mi ich przedstawiła, ale niejednokrotnie przekonała mnie do ich zaangażowania, choć do końca nie chciałem się na to zgodzić" - napisał w liście Woody Allen. Autor "Annie Hall" podkreśla, że gdyby nie jego reżyserka cas-tingu, zapewne do dziś współpracowałby z jedynie dobrze znanymi mu aktorami. "Mimo mojego trudnego charakteru i przyzwyczajeń Juliet Taylor zmusiła mnie, bym poznał wielu nowych ludzi" - czytamy w liście.

Na dowód swoich słów Woody Allen wymienia takich aktorów, jak: Jeff Daniels, który zagrał w jego "Purpurowej róży z Kairu"; Patricię Clarkson zaangażowaną do "Vicky Cristiny Barcelony" czy Dianne Wiest obsadzoną w jednej z ról w "Hannah i jej siostry". Wszyscy oni znaleźli się w obsadzie jedynie za sprawą Juliet Taylor. To ona także zadbała o to, by w filmach u Allena pojawili się gościnnie Marshall McLuhan czy Susan Sontag - znane osobistości ze świata nauki.

List filmowca, opublikowany na łamach "Hollywood Reporter", to kolejny głos zabiegający o dostrzeżenie roli reżyserów castingów przez Amerykańską Akademię. Niedawno do kin w USA trafił też obraz dokumentalny opowiadający o ich pracy. Bohaterami "Casting By" są legendy, takie jak: Marion Dou-gherty (m.in. "Batman"), Lynn Stalmaster (m.in. "Tootsie") i Juliet Taylor. Może wreszcie ich wkład w realizację filmów zostanie dostrzeżony przez środowisko Hollywoodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski