Jerzy Trela na tle swych fotogramów FOT. ANNA KACZMARZ
Ekspozycja fotografii nie układa ich w żadne spójne ciągi - nie ma tu chronologii, tożsamości miejsc czy rodzaju sztuki. Kadry z wybitnych ról w Starym Teatrze ("Dziady", "Wyzwolenie") sąsiadują z rolami filmowymi; bohaterowie ostatnich spektakli Teatru STU ("Wielki John Barrymore") zderzają się z tymi, w których Trela wcielał się w latach 70. ("Szewcy", "Matka"). W sekwencje narodowej sceny z Krakowa wplatają się przedstawienia Teatru Narodowego z Warszawy ("Sędziowie", "Wesele"). Wystawa to kalejdoskop służący ożywianiu naszej pamięci, przywoływaniu wzruszeń, zamyśleń i uniesień, w jakie wprawiał nas swą sztuką niegdysiejszy Gustaw-Konrad.
Podczas otwarcia ekspozycji obszernie i pięknie mówił o aktorskiej karierze Jerzego Treli prof. Jacek Popiel, prorektor UJ, niegdyś rektor PWST; nawiązał do niej i prof. Jacek Maj-chrowski, prezydent Krakowa, który wręczając aktorowi pióro, zachęcał go do spisania wspomnień i anegdot. Bez tych tego wieczoru się nie obeszło.
Całości dopełniają zdjęcia na poły prywatne, np. prof. Treli jako rektora PWST podczas uczelnianego opłatka ze studentką Dorotą Segdą (dziś prorektorem uczelni); a to z Watykanu, gdzie odbyła się premiera filmu "Quo vadis"; a to z Opery Wrocławskiej wraz z Krzysztofem Pendereckim, w którego "Raju utraconym" aktor wcielał się w postać Miltona. Odnajdziemy też kadry z ks. prof. Józefem Tischnerem, którego jako rektor zaprosił z wykładami do PWST; z Wisławą Szymborską.
Wystawa przywołuje też wielu ludzi teatru, których teraz, z początkiem listopada, przyszło nam wspominać: Wiktora Sadeckiego, Marka Walcze- wskiego, Ewę Lassek, Sławomira Mrożka, Jerzego Jarockiego czy, na zamglonym zdjęciu powieszonym przy schodach, Konrada Swinarskiego.
Spacerując Rynkiem po A-B, warto zaglądnąć do "Loży"...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?