Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizja stałych cen na nowości książkowe dzieli wydawców

ŁUKASZ GAZUR, URSZULA WOLAK
17. Targi Książki w Krakowie stały się forum wymiany poglądów FOT. ANNA KACZMARZ
17. Targi Książki w Krakowie stały się forum wymiany poglądów FOT. ANNA KACZMARZ
Trwają prace nad nową ustawą o książce. W projekcie, który przygotowała Polska Izba Książki, pojawiła się m.in. propozycja wprowadzenia stałej ceny na nowości wydawnicze. W założeniu miałoby to sprzyjać małym wydawcom i pomóc w utrzymaniu niewielkich księgarń, które przegrywają walkę cenową z sieciowymi potentatami.

17. Targi Książki w Krakowie stały się forum wymiany poglądów FOT. ANNA KACZMARZ

KONTROWERSJE. Minister Bogdan Zdrojewski za zmianą ustawy o książce

- Utrzymanie całkowicie sztywnych cen na nowości książkowe nie jest możliwe. Możemy natomiast dyskutować o sztywnych cenach na określony czas. Chodzi o to, by cena była adekwatna do kosztów powstania książki, co zaradziłoby wielu problemom, jak choćby piractwu - mówił Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, podczas 17. Targów Książki w Krakowie, które potrwają do jutra.

Na to, że książka nie jest zwykłym towarem rynkowym, zwraca uwagę dyrektor Instytutu Książki Grzegorz Gauden. Jego zdaniem obowiązkiem państwa jest więc stworzenie takich mechanizmów, które będą zwalczać brutalne działania rynku i zapobiegać degradacji tej wartości. Dziś bowiem jesteśmy ofiarami potęg handlowych.

- Doskonale wiem, jak ogromne straty ponieśli na "Harrym Potterze" mali księgarze. Wiele sieci handlowych sprzedawało książkę po cenach dumpingowych, czyli o wiele niższych niż na rynku księgarskim, zachęcając, by klienci pakowali je prosto do koszyka z pomidorami - dodaje.

Nowe przepisy jeszcze nie weszły w życie, ale już budzą kontrowersje. Wielu zainteresowanych podkreśla, że takie zapisy są wbrew zasadom wolnego rynku. - Wydanie książki, szczególnie debiutanta, wiąże się zwykle z dużym ryzykiem. Nie wiadomo bowiem, czy dzieło się sprzeda. Jeśli nie, dziś po dwóch czy trzech miesiącach możemy obniżyć jego cenę, co zwiększa szansę na sprzedaż, a co za tym idzie zmniejsza straty wydawnictwa - mówi Grzegorz Głód-kowski, dyrektor działu handlowego w Wydawnictwie Literackim.

Zwolennikami proponowanych zmian przepisów są natomiast mali wydawcy, którzy utworzyli ZMOWĘ - Związek Małych Oficyn Wydawniczych z Ambicjami.

- Naszym zdaniem książka powinna być traktowana przede wszystkim jako dobro kultury, a nie towar. Opowiadamy się za stałą ceną książek, bo sprzeciwiamy się dzikim rabatom. Dzięki nowym przepisom książka mogłaby się stać - paradoksalnie - tańsza, bo wydawca nie musi nadawać marży, którą później się obcina. Taka polityka sprzyja jednak nie tylko niższym cenom, ale także wspiera małych księgarzy. Przestają bowiem walczyć na rynku z morderczymi rabatami i konkurują już tylko między sobą - mówi Zuzanna Łazarewicz z Dodo Editor Studio Wydawnicze.

Wokół proponowanej ustawy jest jednak sporo tematów do dyskusji, np. jak długo obowiązywałyby ustalone ceny nowości i jakie powinny być wyjątki od zasady; czy powinny one obejmować zakupy czynione przez szkoły i biblioteki.

Zapis w ustawie o stałych cenach na książki mógłby obowiązywać pół roku lub dwa lata - czego domagają się radykalni zwolennicy prawa Langa (od nazwiska byłego ministra kultury Francji). Proponowane rozwiązanie jest wzorowane na regulacjach prawnych stosowanych nad Sekwaną, gdzie od 1981 roku obowiązuje tzw. ustawa Langa. Zgodnie z jej zapisami sprzedawcy mogą maksymalnie obniżyć cenę ustaloną przez wydawcę o 5 proc. - jest to limit na tyle mały, by uniemożliwić walkę rabatową między sprzedawcami.
Grzegorz Głódkowski z WL zaznacza jednak, że we Francji panuje inna niż u nas tradycja czytania. W Polsce mamy do czynienia z "czytelnikiem szukającym", chętnie korzystającym z rabatów. Grzegorz Gauden uważa to za dobry pomysł. - Obawiam się koncentracji rynku dystrybucji w Polsce, co doprowadzi do całkowitego wybicia małych wydawnictw, a to z kolei przyczyni się do zubożenia oferty czytelniczej. Problemy będą mieć także debiutanci, którzy nie przebiją się na rynku - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski