Podróż z Agatą Zubel w mrok

Agata Zubel Fot. R. Kornecki

Spektakl w reżyserii Włodzimierza Nurkowskiego jest podróżą przez miasto grzechu. Główny bohater, przechadzając się przez dzielnice rozpusty, "dociera do zakamarków duszy, konfrontuje się z własnym cieniem, by z mroków nieświadomości wrócić na koniec do krainy dzieciństwa".

Przedstawienia wypełnia muzyka Arnolda Schönberga, ojca dodekafonii. Podstawą spektaklu jest utwór "Księżycowy Pierrot", będący trzyczęściowym cyklem 21 melodramatów na recytatora i mały zespół instrumentalny. - Spektakl jest choreodramą - mówi Włodzimierz Nurkowski. - Mieliśmy przede wszystkim pomysł, aby pokazać scenicznie "Księżycowego Pierrota". Ale ponieważ on trawa jedynie 40 minut, trzeba było ten utwór czymś dopełnić. Zdecydowałem się na piosenki kabaretowe Schönberga, kompozytora, który jak wiadomo w młodości, w roku 1902 pracował w kabarecie. Dlatego uciekamy w piosenkę, dotykamy granicy groteski.

- Od tego utworu zaczyna się nowa muzyka wokalna. Bo od tego utworu zmieniło się podejście kompozytorów do głosu ludzkiego - mówi Agata Zubel. - Utwór zapoczątkował poszukiwania nowych możliwości głosowych, otworzył kompozytorom nowy świat, wskazał, że głos może być używany w inny sposób niż w tradycyjnym śpiewie.

(AMS)