18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Huta jest bezpretensjonalna

Redakcja
Hanna Sokołowska uważa, że w Nowej Hucie coraz więcej się dzieje Fot. Magdalena Szeliga
Hanna Sokołowska uważa, że w Nowej Hucie coraz więcej się dzieje Fot. Magdalena Szeliga
ROZMOWA. Z HANNĄ SOKOŁOWSKĄ o jej książce kryminalnej "Kosa", której akcja dzieje się w latach 70. w Nowej Hucie

Hanna Sokołowska uważa, że w Nowej Hucie coraz więcej się dzieje Fot. Magdalena Szeliga

- Tęsknisz za tamtą Hutą?

- Zawsze się tęskni za młodością, ale Huta to było też po prostu fajne miejsce, mimo że wielu ludzi tego nie dostrzegało. Słyszałam kilkukrotnie w moim życiu: "Jesteś z Nowej Huty? Współczuję ci!". Ale nam, ludziom młodym, żyło się tu dobrze. Nawet szkoły były bardzo nowoczesne jak na tamtą epokę, a sklepy lepiej zaopatrzone niż w Krakowie.

- A komunizm wszędzie był taki sam...

- Mogło się wydawać, że Huta, stworzona przez komunistów, jest kolebką ich ideologii, ale tak nie było. Moi rodzice przyjechali na studia do Krakowa, tam się wykształcili i dostali pracę właśnie w Nowej Hucie, bo tutaj też potrzebowano wykształconych ludzi. Nowa Huta nigdy nie była wyłącznie miastem robotniczym.

- Twoja książka to obraz Huty lat siedemdziesiątych utkany z detali. Dowiemy się nawet, ile wtedy kosztowała kostka masła. Tak wiele pamiętasz z tamtych lat?

- Niektóre rzeczy trudno zapomnieć! Każdy pamięta, że kiełbasa zwyczajna kosztowała 44 złote, bo wciąż żartowaliśmy, że "imię jej czterdzieści icztery". Wspierałam się też pamięcią innych ludzi. Przez dwa lata pracy nadksiążką prowadziłam niezliczone rozmowy ze starymi znajomymi natemat przeszłości ikażdy wspominał o**czymś ważnym. Dzięki temu wydaje mi się, że potrafiłam odtworzyć tamtą rzeczywistość.

- I nie jest to wcale rzeczywistość smutna. Pobrzmiewają gdzieś w tle nutki melancholii i biedy, ale pokazałaś, że żyło się w Hucie całkiem normalnie.

- Bardzo zależało mi nazachowaniu proporcji pomiędzy dwiema skrajnościami - "Hurra, było kapitalnie", a"Chryste, to było straszne". Może to wina optymistycznej skłonności pamięci, ale pamiętam szczęśliwe życie.

- A może to konsekwencja braku ciągłej rywalizacji o to, kto osiągnie wyższe stanowisko i kupi lepszy samochód?

- Rzeczywiście, podtym względem było inaczej niż dziś. Ale człowiek nigdy nie jest wolny odrywalizacji, więc ona się wkomunistycznej Hucie też odbywała, tylko chodziło odetale. Jest w"Kosie" postać księgowej, która to pokazuje. To kobieta kolekcjonująca przedmioty luksusowe, wywieszająca papier toaletowy włazience wtedy, gdy przychodzą goście. Te pragnienia można odnaleźć nawet wogłoszeniach matrymonialnych tamtych lat. Czytałam takie: "Kobieta, mieszkanie własnościowe, samochód. Pozna wcelu matrymonialnym odpowiedniego pana".

- Jak wiele zostało z tamtej Huty?

- Sporo, ale większość to miejsca odnowione, anie autentyczne. Została architektura. Tylko stare sklepiki zastąpiły teraz banki albo komisy ztelefonami komórkowymi. Jedno jest niezmienne - to miasto wciąż jest zielone i**przyjazne.

- Ale czy nie staje się skansenem? Rosnące zainteresowanie czasami komunizmu sprawia, że ciągną tu tłumy turystów, wchodzą do restauracji Stylowa, oglądają peerelowski wystrój, a potem patrzą sobie na miejscowych przy stolikach, niczym na eksponaty.
- Jak naIndian wrezerwacie? Coś wtym jest. Ale to zainteresowanie Hutą, ze względu napewną "modę" naczasy komunizmu, może temu miejscu wyjść nadobre, jeśli będzie to potrafiło wykorzystać.

- Potrafi?

- Coraz więcej tu się dzieje. Kiedyś Huta była taką nielubianą pasierbicą wielkiego Krakowa. Dzisiaj niczym mu nie ustępuje, także artystycznie. Prężnie działa Teatr Łaźnia Nowa, portal Teraz Huta, wKlubie Kombinator odbywają się spotkania literackie. Nowa Huta jest bezpretensjonalna. Nie zadziera nosa, chociaż coraz więcej wludziach dumy z**tego miejsca.

Rozmawiała

Magdalena Szeliga

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski