Sławomir Mrożek incognito

Nikt, z wyjątkiem wydawców, nie wiedział, że pisarz jest w Krakowie FOT. WOJCIECH MATUSIK

LITERATURA. Wizyta Sławomira Mrożka w Krakowie utrzymywana była w ścisłej tajemnicy. Pisarz spędził czas na rozmowach z wydawcami.

Sztuka dramatopisarza ukaże się w wersji książkowej zaraz po teatralnej premierze dzieła w Teatrze Polskim w Warszawie (maj, 2013 rok). Jak mówi Anna Zaremba-Michalska, Sławomir Mrożek jest niezwykle podekscytowany teatralną premierą "Karnawału...". - Na jego twarzy malowała się ciekawość dziecka - dodaje prezes Wydawnictwa Literackiego, która tekst dramatu Sławomira Mrożka otrzymała od Mistrza w formie rękopisu, który liczył około sześćdziesięciu stron.

- Czytanie tekstu napisanego przez dramatopisarza piórem było dla mnie niesamowitym przeżyciem - podkreśla Anna Zaremba-Michalska.

Jedną z postaci w "Karnawale" jest tytułowa żona Adama o imieniu Lilith. Pojawia się także reprezentant Boga - Biskup oraz diabeł. Akcja dramatu rozgrywa się w Raju.

Prezes WL rozmawiała ze Sławomirem Mrożkiem także o trzecim tomie jego "Dziennika". - Potrzebowaliśmy pomocy Mistrza w tworzeniu przypisów do tego zbioru. Bohaterowie, którzy pojawiają się w tomie, występują bowiem często tylko z imienia lub funkcjonują pod postacią pierwszej litery imienia. Bez pomocy dramatopisarza nie udałoby nam się rozszyfrować ich tożsamości - mówi Zaremba-Michalska. Sławomir Mrożek, jak podkreśla prezes krakowskiego wydawnictwa, był w świetnej formie i doskonale posługiwał się pamięcią, przywołując daty, nazwiska i szczegóły wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat.

Poprzedni tom "Dziennika" Mrożka kończył się w 1979 roku. Co wydarzyło się w życiu pisarza przez następne dziesięć lat i jak oceniał te wydarzenia, przekonamy się, czytając trzeci tom jego pamiętników. Znaczące miejsce zajmuje w nich ślub Mrożka z Susaną Osorio. Poznamy też kulisy podróży młodej pary do Meksyku.

Przeniesiemy się również do Sztokholmu, gdzie w jednym z teatrów pracowano nad wystawieniem dramatu Mrożka. - Do premiery jednak nie doszło z powodu nieporozumień. Skończyło się na tym, że dramatopisarz rzucił krzesłem, trzasnął drzwiami i opuścił teatr - opowiada Zaremba-Michalska.

Zbiór, podobnie jak poprzednie tomy, będzie miał niezwykle osobisty i intymny charakter, odsłaniający prawdziwą naturę Sławomira Mrożka. Fascynująco zapowiada się zatem lektura trzeciego tomu tego dzieła Mrożka.

Urszula Wolak