Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pochwała krakowskich muzyków

Redakcja
Tegoroczna Muzyka w Starym Krakowie promuje rodzimych wykonawców, a - jak się okazuje - mamy się czym chwalić, by wspomnieć choćby uroczy serenadowy koncert na dziedzińcu Collegium Maius, jaki dał 19 sierpnia Zespół Instrumentów Dętych, którego trzon stanowili instrumentaliści dawnej Capelli Cracoviensis, bardzo wrażliwi muzycznie i pięknie z sobą współpracujący. O udanym występie muzyków z Haba Percussion Group towarzyszących Iwanowi Monighettiemu (22 sierpnia) już pisałam. Podobnych pozytywnych wrażeń dostarczyły także festiwalowe koncerty w tym tygodniu. W niedzielę, 26 sierpnia najpierw śpiewy chorałowe i dawną muzykę organową prezentowali u św. Floriana członkowie cysterskiej scholi gregoriańskiej oraz organista Marek Stefański, potem na krużgankach francisz- kańskiego klasztoru grało Motion Trio.

Anna Woźniakowska: Z SALI KONCERTOWEJ

W poniedziałek, 27 sierpnia wieczorem w synagodze Tempel wybornie śpiewał Chór Polskiego Radia (był to ostatni występ zespołu w radiowych strukturach), który wraz z kwartetem Bălănescu wykonał pod dyrekcją Stanisława Krawczyńskiego utwór lidera kwartetu Alexandra Bălănescu "Postcards from Beyond" poświęcony pamięci Janusza Korczaka. Sam utwór nie wniósł niczego nowego w bardzo obszerną już historię muzycznego upamiętniania zbrodni Holocaustu.

Wcześniej tego samego dnia w ewangelicko-augsburskim kościele św. Marcina wystąpiły dwie młode skrzypaczki, obie jeszcze studentki krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie Kai Danczowskiej: Aleksandra Kuls i Aleksandra Krawczyk.

Muzykowanie w skrzypcowym duecie jest rzadkim zjawiskiem, bo też jest bardzo trudne. Wymaga idealnej współpracy członków duetu najlepiej dysponujących identyczną biegłością techniczną. Niegdyś grały w duecie Irena Dubiska i Eugenia Umińska, które specjalnie dla siebie opracowały solowe kaprysy Wieniawskiego. Dwa z nich zabrzmiały u św. Marcina obok sonat Vivaldiego oraz dwu zgrabnych miniatur Aleksandry Kuls. Program był więc ciekawy i ambitny, jego wykonanie zrodziło jednak mieszane uczucia, bo obok wręcz natchnionych fraz świadczących o wielkiej muzykalności młodych artystek pojawiały się brzydkie zgrzyty i wahania intonacyjne. W drugiej części koncertu Aleksandra Kuls zagrała, jak zawsze z wyczuciem formy i stylu oraz z ogromną ekspresją, solową Partitę d-moll Johanna Sebastiana Bacha. Może jedynie w kilku pierwszych wariacjach "Chaconny" ginął gdzieś charakterystyczny puls utworu.

Muzyka Bachów - Johanna Sebastiana i Carla Philippa Emanuela - zabrzmiała dzień później w Sali Hołdu Pruskiego Muzeum Narodowego w Sukiennicach także za sprawą wychowanków głównie krakowskiej Akademii Muzycznej.

Z Orkiestrą Festiwalową pod batutą Stanisława Gałoń- skiego ich koncerty grali: Kaja Danczowska - skrzypce, Elżbieta Stefańska - klawesyn, Arkadiusz Krupa - obój oraz jedyny obcokrajowiec w tym towarzystwie, dobrze znany w Krakowie Michael Martin Kofler - flet.

I choć w rozpoczynającym wieczór Koncercie c-moll na obój i skrzypce Johanna Sebastiana brakło należytych proporcji brzmieniowych pomiędzy solowymi instrumentami, choć zdarzały się wahania rytmicznie w początkach utworów czy drobne usterki intonacyjne, to w całości było to spotkanie ze wspaniałą muzyką przekazaną przez wykonawców z tak ogromnym sercem i zaangażowaniem, że tłumnie zgromadzona publiczność nie chciała opuścić koncertowego wnętrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski