Anna Woźniakowska: Z SALI KONCERTOWEJ
Dostępne źródła nie zanotowały wcześniejszych wykonań jednego z pierwszych haendlowskich dzieł tego typu w naszym mieście, można więc przyjąć, że było to krakowskie prawykonanie. Oratorium pozbawione jest dramatycznej akcji. Jego tematem są rozważania dotyczące postaw ludzkich. Co jest godniejsze, czy wesołość (L'Allegro) i korzystanie z wszelkich uciech, jakie niesie nam życie, czy też powaga, wręcz melancholia (Il Penseroso) nakazująca oddawać się nauce i filozofii, a rozkoszować się jedynie urokiem gwiazd i księżycowej nocy. Takie dwa typy "humorów" ludzkich przedstawił w swej poezji Milton. Charles Jennens dopisał tekst trzeciej części oratorium, w którym rację ma umiar (Il Moderato) postępujący zgodnie z bożymi nakazami. Mistrz epoki baroku oprawił poezję Miltona i Jennensa muzyką barwną, w każdej arii malującą inny nastrój, zachwycającą pomysłowością i siłą inwencji twórczej.
Tak się złożyło, że dawno nie słyszałam krakowskiego zespołu. W niedzielę, w nie najlepszej akustyce teatralnej sali zaskoczyło mnie piękne, spoiste brzmienie chóru i dobra dyspozycja orkiestry umożliwiająca dyrygentowi wydobycie i podkreślenie całego uroku haendlowskiej muzyki, choć tu i ówdzie zdarzały się drobne potknięcia (m.in. w koncertujących partiach wiolonczeli i rogu). W partiach solowych słuchaliśmy Anny Dennis i Gillian Webster (soprany), Jeremy'ego Ovendena (tenor) i Stephana Logesa (bas), artystów obdarzonych interesującymi głosami, władającymi nimi z dużym znawstwem. Szczególnie ujęła mnie sztuka wokalna i wrażliwość muzyczna Gillian Webster, doskonałej zarówno w ariach wirtuozowskich (m.in. z powodzeniem konkurującej z fioriturami fletu w arii do słowika) jak i w idealnej muzycznej kontemplacji.
Choć śledzę od lat życie muzyczne Krakowa, nie pamiętam, kiedy w Filharmonii słuchałam Koncertu na dwa fortepiany i orkiestrę Francisa Poulenca. Dla większości zgromadzonych w piątek na abonamentowym filharmonicznym koncercie była to więc nowość. Zgrabnie napisana, chwilami urocza, bezproblemowa muzyka zabrzmiała za sprawą duetu fortepianowego w składzie Emilia Sitarz i Bartłomiej Wąsik oraz orkiestry pod dyrekcją Michaela Maciaszczyka. Młodzi pianiści stanowiący Lutosławski Piano Duo bardzo dobrze oddali ducha utworu francuskiego mistrza. Nieco gorzej, bo bez blasku, wypadł zaprezentowany wcześniej Koncert c-moll BWV 1062 Johanna Sebastiana Bacha będący transkrypcją jego znanego powszechnie Koncertu na dwoje skrzypiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?