Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzycy protestują: Stop likwidacji Capelli Cracoviensis

Redakcja
Muzycy protestowali na Rynku Głównym Fot. Anna Kaczmarz
Muzycy protestowali na Rynku Głównym Fot. Anna Kaczmarz
"Gdzie jest prezydent i jego obietnice", "Stop likwidacji Capelli", "Ratujmy artystów Krakowa", "Artyści Krakowa chcą uczciwego dialogu z władzami", "Prezydent Majchrowski zaprasza... na bruk" - z takimi transparentami demonstrowali wczoraj na Rynku muzycy Capelli Cracoviensis.

Muzycy protestowali na Rynku Głównym Fot. Anna Kaczmarz

KONTROWERSJE. W manifestacji wzięli udział także przedstawiciele ZASP-u, w tym Zarządu Głównego

Z megafonami, gwizdkami, białymi chustkami z napisem "Solidarność" muzycy protestowali przeciw przekształceniu Capelli Cracoviensis w zespół grający na starych instrumentach, a właściwie przeciw likwidacji dotychczasowej orkiestry.

- Dyrektor Adamus zwolnił ponad połowę zespołu pod pretekstem nieprzydatności do jego artystycznej wizji - mówił Tomasz Góra, skrzypek, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność". - Jesteśmy oburzeni tego typu działaniami.

Muzycy przypomnieli, że urzędujący prawie od trzech lat Jan Tomasz Adamus, pod szyldem CC zatrudnia muzyków z całej Polski, pozostawiając swoich etatowych pracowników przez długie miesiące bez pracy. - Nie chcemy protestować, chcemy grać, pracować - mówił Tomasz Góra.

W manifestacji wzięli udział także przedstawiciele ZASP-u, w tym Zarządu Głównego, ponieważ sprawa Capelli Cracoviensis wpisuje się w nowelizację ustawy o działalności kulturalnej, przeciw której protestowały środowiska kultury.

- Szanowni artyści. Jesteśmy z wami od początku. Wasze zaangażowanie jest powodem do dumy - mówił wczoraj Olgierd Łukaszewicz, prezes ZASP. - Zależy nam na tym, aby toczyć dialog o tym, czym jest kultura. Wiemy, z jak wielkim trudem buduje się zespół, dlatego apeluję, aby stworzyć warunki do dialogu - podkreślał. Prezes Łukaszewicz, który przed manifestacją spotkał się z wiceprezydent Magdaleną Sroką, zauważył także, że Polska nie nadąża za zmianami prawa i zamiast tego często mamy bezprawie.

- Mówimy tu nie tylko o muzykach, ale także o wszystkich innych pracownikach kultury. Chcemy, aby odzyskali oni podmiotowość, aby nie byli traktowani w sposób biurokratyczny, abyśmy doprowadzili, by nikt poza nimi nie decydował o kulturze, o edukacji artystycznej. Aby nikt nie ośmielał się mówić, że biblioteki to magazyny książek, a czytelnicy to konsumenci - mówił Maciej Pacuła, doradca ZASP. - Polska jest ostatnim krajem Europy, który nie ma dialogu społecznego w kulturze. Jest to niezbędne, by nie traktowano tej sfery, jako jeszcze jednej działalności gospodarczej; czy dziedziny, którą można marginalizować; ciąć wydatki i likwidować instytucje.

Muzyków poparła także Zuzanna Kurtyka, kandydatka PiS na senatora, która mówiła, że CC jest symbolem Krakowa. - Zlikwidować Capellę to tak, jakby zniszczyć kawałek kościoła Mariackiego. Jesteśmy bezsilni wobec buty urzędników, którzy postanowili zniszczyć tę wizytówkę miasta - tłumaczyła.

Manifestacja przeniosła się z Rynku Głównego pod magistrat, gdzie muzyków poparli radni. Włodzimierz Pietrus przypomniał, że zespół radnych z Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa pracuje nad sprawą Capelli Cracoviensis. - Będą wnioski, które będą państwa satysfakcjonowały - zapewniał.

Muzycy, którzy oczekują przede wszystkim na zweryfikowanie decyzji o powołaniu na stanowisko dyrektora CC Jana Tomasza Adamusa, na finał demonstracji złożyli w magistracie list otwarty do prezydenta Majchrowskiego.
Agnieszka Malatyńska- -Stankiewicz

List otwarty do Prezydenta Miasta Krakowa Profesora Jacka Majchrowskiego

Szanowny Panie Prezydencie,

1 listopada 2011 roku upłyną 3 lata od powierzenia J. T. Adamusowi funkcji dyrektora Capelli Cracoviensis. Wybór tej osoby bez znaczących dokonań na polu sztuki, protegowanej przez ówczesnego pełnomocnika Pana Prezydenta do spraw kultury F. Berkowicza, przyjęliśmy z nadzieją, że człowiek ten spełni nasze oczekiwania i dołoży wszelkich starań, aby Capella Cracoviensis nadal była orkiestrą na najwyższym artystycznym poziomie, tym bardziej, że miała za sobą wówczas niemal 40 lat chlubnych artystycznych dokonań.

W sensie formalnym J. T. Adamus został zatrudniony w Capelli Cracoviensis bez przeprowadzenia konkursu, co byłoby posunięciem uzasadnionym, gdyby kandydat na to stanowisko był w środowisku artystycznym osobą znaną, uznaną i szanowaną - a tak nie było i nie jest. Obecnie wiadomo także ponad wszelką wątpliwość, że J. T. Adamus nie jest absolwentem Konserwatorium Sveelincka w Amsterdamie.

Jest rzeczą oczywistą, że nowy dyrektor Capelli Cracoviensis nie miał i nie ma żadnych formalnych kompetencji dyrygenckich, nie tylko zagranicznych, ale także krajowych, o czym Władze Krakowa zapewniały publicznie ustami pani Wiceprezydent M. Sroki.

Kompetencje menadżerskie J. T. Adamusa z całą pewnością nie są wyższe od kompetencji dyrygenckich. Po 3 latach wyboru profilu artystycznego Capelli Cracoviensis J. T. Adamus w końcu zdecydował się na wyłączne wykonawstwo muzyki dawnej, a wcześniej wyprzedał za bezcen instrumenty stanowiące podstawę jej grania. Kwestia ta podobnie jak i cała lekkomyślna gospodarka finansowa, jest przedmiotem dociekań specjalnie powołanej Komisji Radnych.

J. T. Adamus nie miał i nie ma żadnego planu zachowania tradycji i kultury muzycznej zespołu, który swoją renomę budował przez 40 lat, nie rozumiejąc, że to nie on stworzył Capellę Cracoviensis i nie ma żadnego prawa aby de facto zniszczyć z takim trudem, w tak trudnych czasach budowaną strukturę stanowiącą dorobek kulturalny całego Narodu.

Capella Cracoviensis jest własnością wszystkich obywateli Krakowa, a nie J. T. Adamusa i popierających go nielicznych osób, które najpewniej nie mają świadomości niszczenia dokonań artystycznych dwóch pokoleń. J.T.Adamus z premedytacją posługuje się szyldem Capelli Cracoviensis, zatrudniając na zasadzie teatru wędrownego do jednorazowego wykonania muzyków wg swojego upodobania, którzy z tradycją Zespołu na ogół nie mają nic wspólnego.

Koszty takiego impresariatu wielokrotnie przewyższają koszt utrzymania zespołu, stwarzając wrażenie, że gra prawdziwa Capella, a nie przygodni muzycy. Gdyby format artystyczny J. T. Adamusa miał jakieś uzasadnienie w środowisku muzycznym, publiczność powinna przychodzić na stworzony przez niego nowy zespół, który mógłby mieć nazwę Capella Jana Tomasza Adamusa.
Pod pozorem przekształcenia Capelli Cracoviensis, J. T. Adamus zwolnił połowę muzyków, pod pretekstem niespełniania jego artystycznych oczekiwań, co jest równoznaczne z degradacją dotychczasowych dokonań Capelli. Poczynania takie, nieznane w renomowanych zespołach w skali światowej, byłyby do pomyślenia jedynie wtedy, gdyby nowy dyrektor sam potrafił wykazać się jakimiś znaczącymi osiągnięciami - czego jak dotychczas w najmniejszym nawet stopniu nie zaprezentował.

Capella Cracoviensis, która dotychczas koncertowała w kilkudziesięciu krajach świata na wszystkich kontynentach i nagrywała płyty, od 3 lat nie została zaproszona na żaden festiwal, w tym także muzyki dawnej, która jest rzekomo przedmiotem szczególnego zainteresowania J. T. Adamusa, choć we wrześniu 2011 we Wrocławiu odbył się Festiwal Vratislavia Cantans gdzie zebrały się najlepsze zespoły tego gatunku z Polski i całej Europy, nie nagrała też żadnej płyty.

Jedyne, czym może się poszczycić J.T.A., to wyjazdy na koncerty do Tarnowa i do Gorlic.

Panie Prezydencie,

czy w takiej sytuacji osoba, która świadomie wprowadziła w błąd Zarząd Gminy Miasta Krakowa co do ukończonych w Amsterdamie studiów, która nie ma kompetencji dyrygenta, która w imię bliżej niewyjaśnionych rzekomych artystycznych racji próbuje bezpowrotnie zniszczyć 40-letnią tradycję orkiestry o uznanych w kraju i za granicą artystycznych dokonaniach , może ad infinitum korzystać ze wsparcia i ochrony, jakie bez żadnego powodu i artystycznych przyczyn doznawała i doznaje od naszego miasta? Dlaczego tak ma być nadal i co z tego będą mieli obywatele Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa?

Z wyrazami szacunku

Muzycy Capelli Cracoviensis, Kraków, 27.09.2011

Odpis niniejszego listu kierujemy do:

Wojewody Małopolskiego Stanisława Kracika,

Przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidra,

Radni Miasta Krakowa

ks.Infułata Jerzego Bryły,

Przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusza Jakubowicza

Rektora Akademii Muzycznejw Krakowie prof. Stanisława Krawczyńskiego,

Rektora Akademii Muzycznej w Katowicach prof. Tomasza Miczki,

Prorektora Staatliche Hochschule für Musik und DK Stuttgart prof. Matthiasa Hermanna

Polskiej Akademii Umiejętności

Związku Kompozytorów Polskich

Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków

Związku Artystów Scen Polskich

Profesor Elżbiety Stefańskiej

Profesora Krzysztofa Pendereckiego

Profesora Jerzego Katlewicza

Profesora Aleksandra Koja

Profesora Franciszeka Ziejki

dyrektora Kazimierza Korda

dyrektora Tadeusza Strugały

Profesora Krzysztofa Jakowicza

Profesora Bogusława Schäffera

Profesora Grigorija Żyslina

Profesora Ivana Monighettiego

Profesora Andrzeja Białki

Daniela Stabrawy z Kwartetem Berlińskich Filharmoników

Elżbiety Towarnickiej

Adama Bujaka

Zygmunta Koniecznego

dr. Włodzimierza Siedlika

redakcji Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski