Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadectwo trzech pokoleń

Redakcja
Dr Edward Chudziński jest kierownikiem Studium Dziennikarskiego Uniwersytetu Pedagogicznego Fot. Paweł Stachnik
Dr Edward Chudziński jest kierownikiem Studium Dziennikarskiego Uniwersytetu Pedagogicznego Fot. Paweł Stachnik
- Dobrze odczytuję cel dwudniowej konferencji, że to chęć opisania zjawiska, które w ciągu paru dekad było czymś niezwykle ważnym?

Dr Edward Chudziński jest kierownikiem Studium Dziennikarskiego Uniwersytetu Pedagogicznego Fot. Paweł Stachnik

Rozmowa z dr EDWARDEM CHUDZIŃSKIM o ogólnopolskiej konferencji "Kultura studencka. Zjawisko - twórcy - instytucje".

- Na pewno nam, organizatorom konferencji, przyświecał cel "ocalenia od zapomnienia". Chcemy w gronie osób kompetentnych, mających wiedzę i osobiste doświadczenie w tym zakresie, pokusić się o opis zjawiska, może nie całego, ale jego najważniejszych aspektów. Koncentrujemy się na tych wytworach i przejawach kultury studenckiej, które stanowiły o jej inności i czyniły z niej zjawisko wyraźnie wyodrębniające się we współczesnej kulturze polskiej.

- Bliski Ci teatr (byłeś współscenarzystą pierwszych ważnych spektakli Teatru STU), podobnie jak kabaret, był bez wątpienia czymś wyjątkowym...

- W takim kształcie, w jakim narodził się w połowie lat 50., nie było go także poza Polską. Zjawiska analogiczne w świecie pojawiły się wraz z narodzinami tzw. kontrkultury, w latach 60. U nas nabrała ona rozmachu w pierwszej połowie lat 70.

- Była kultura studencka, choć właściwie trzeba by mówić o kulturze młodej inteligencji, azylem dla alternatywy, by nie powiedzieć opozycji - estetycznej, kulturowej, a z czasem i w pewnych przejawach politycznej...

- Kultura studencka korzystała, w zależności od koniunktury politycznej, w szerszym bądź ograniczonym zakresie z wolności twórczej, w każdym razie z tą etykietą można było sobie pozwolić na więcej i młodzi twórcy to ryzyko podejmowali. W latach 70. część z nich starała się ową przestrzeń wolności poszerzyć, wchodząc w konflikt z władzą, co skutkowało przejściem do opozycji demokratycznej, aktywnością w drugim obiegu bądź na emigracji. To już była kwestia osobistych wyborów.

- Tak stało się z Teatrem Ósmego Dnia...

- To wręcz sztandarowy przykład, ale było ich więcej.

- Można by dodać nazwiska poetów - choćby Adama Zagajewskiego czy Stanisława Barańczaka lub barda Jacka Kaczmarskiego.

- Już w 1976 roku - roku narodzin KOR-u i w konsekwencji drugiego obiegu - pojawiła się alternatywa dla kultury studenckiej, dotąd uchodzącej za niszę większych swobód twórczych. Rodziła się nowa przestrzeń kultury niezależnej, silnie upolitycznionej i młodzi twórcy mieli do wyboru albo się w nią zaangażować, albo szukać dla siebie miejsca w tych instytucjach kultury studenckiej, które przetrwały stan wojenny i kontynuowały działalność w trudnych latach 80.

- Z tą konferencją wiąże się też, jak sądzę, patrząc na grono prelegentów i gości, wasza chęć utrwalenia w zbiorowej pamięci artystycznego i intelektualnego dorobku z lat młodości.

- Zabierając się do tego przedsięwzięcia, pamiętaliśmy o powiedzeniu: "Jak nie my, to kto, jak nie teraz, to kiedy?". Przecież większość dorobku z tamtego okresu nie została materialnie utrwalona. Może więc książka, będąca plonem konferencji, wypełni tę dotkliwą lukę.

- Podsumowanie, które dziś będzie zamykać obrady, zostało zatytułowane: "Co (nam) zostało z tych lat?" No właśnie, co zostało? Przeżycia i satysfakcja na pewno...
- Z pewnością niektóre wypowiedzi będą miały rangę ważnego świadectwa, zapowiedzieli bowiem swój udział w konferencji twórcy reprezentujący trzy główne pokolenia kultury studenckiej. Z pokolenia '56 - Bogusław Litwiniec, który jest ojcem chrzestnym teatru Kalambur i Międzynarodowego Festiwalu Teatru Otwartego we Wrocławiu. Współtwórcy Teatru STS - Henryk Malecha i Ryszard Pracz. Szeroko reprezentowane pokolenie '68 w osobach m.in.: Lecha Raczaka, współtwórcy Teatru Ósmego Dnia, Leszka Mądzika - szefa Sceny Plastycznej KUL, czy twórcy STU - Krzysztofa Jasińskiego, zarazem jednego ze współgospodarzy konferencji. Wreszcie pokolenie młodsze - "Solidarności" i stanu wojennego. Co się natomiast stało z kulturą studencką w okresie transformacji ustrojowej i w jakiej kondycji znajduje się obecnie - to już jest zupełnie inne zagadnienie. I temat kolejnej konferencji, do której zorganizowania zachęcam naszych pokoleniowych następców.

Rozmawiał: WACŁAW KRUPIŃSKI

Konferencja "Kultura studencka. Zjawisko - twórcy - instytucje", rozpoczęta wczoraj, odbywa się jeszcze dziś, w sali konferencyjnej Biblioteki Jagiellońskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski