Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przerywajcie KOROWODU

Redakcja
Marta Honzatko Fot. Wacław Klag
Marta Honzatko Fot. Wacław Klag
WYDARZENIE. Owacją na stojąco dziękowała publiczność sobotniego koncertu w Operze Krakowskiej "Nie przerywajcie zabawy" wykonawcom i kompozytorowi Janowi Kantemu Pawluśkiewiczowi, którego piosenki i pieśni wybrzmiały w drugiej części wieczoru.

Marta Honzatko Fot. Wacław Klag

- Zupełnie przyjemny wieczór - ocenił z właściwą sobie autoironią sam twórca, gdy wyszedł dziękować wykonawcom. A było to grono wyborne. Joanna Kulig, Beata Rybotycka, Anna Szałapak, Elżbieta Towarnicka czy Grzegorz Turnau od lat pozostają w gronie artystów współpracujących z Mistrzem Janem Kantym.

Poznaliśmy też nowych interpretatorów - w tym Annę Treter, która raz jeszcze pokazała wokalny talent, urodę głosu i kompetencje. A przecież miała na głowie cały trzeci już Festiwal Twórczości KOROWÓD, którego zwieńczeniem był sobotni koncert. Brawa, jakie odbierała ta wokalistka, która po latach śpiewania w Grupie Pod Budą, zdecydowała się na karierę solową, uwzględniały, jak sądzę, tę dwoistą aktywność.

Świetnie wypadł też śpiewający a`capella tarnowski kwintet MONK, laureat pierwszej edycji tego festiwalu, zasługujący na pewno na większą sławę, zważywszy jego profesjonalizm. Że sama sława to zbyt mało, dowiódł aktor Maciej Zakościelny, który nijak nie odnalazł się w piosenkach Pawluśkiewicza - w tym w "Nie dokazuj". Na pochwałę zasłużyli za to bez wątpienia Jan Hnatowicz i Adam Niedzielin, muzycy, którzy w ów jakże znany repertuar wnieśli jako autorzy aranżacji nowe oryginalne pierwiastki.

Miejmy teraz nadzieję, że pracujące podczas koncertu telewizyjne kamery pozwolą zobaczyć zapis z tego wieczoru szerokiemu gronu miłośników wartościowej piosenki. Jeśli tak się stanie, będzie też sposobność poznania laureatów odbytego w ramach festiwalu konkursu "Piosenkarnia". Przedstawili się w pierwszej części dowodząc, jak wielki sens ma taki konkurs, który wyłania nie tylko najlepszych interpretatorów, ale i piosenkę. Została nią kompozycja Marka Tercza do słów Henryka Jachimowskiego "Moje życie jest moje", śpiewana przez kielczankę Justynę Łysak. Zresztą obie jej piosenki stworzył ten tandem i obie były znakomite, pozwoliły wykonawczyni zaprezentować mocny głos, interpretacyjną wrażliwość oraz swoisty magnetyzm, przyciągający od pierwszych fraz uwagę odbiorcy. W efekcie Justyna Łysak zwyciężyła także w konkursie wykonawców. A że nagrodą dla piosenki będzie nagranie jej w krakowskim studio Nieustraszeni Łowcy Dźwięków i umieszczenie na liście głosowania radiowej Trójki, mam nadzieję, że zyska ona wiele głosów, pracując także na sławę wykonawczyni.

Konkurs potwierdził też walory krakowskiej aktorki Marty Honzatko (nagroda III); ma wszelkie atuty, jakie są potrzebne na estradzie: kompetencje wyniesione z PWST, głos, temperament i repertuar stworzony przez doświadczonych już twórców Michała Zabłockiego i kompozytora Aleksandra Brzezińskiego.

Wacław Krupiński

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski