Zmieni się sposób tworzenia arkuszy egzaminacyjnych
Centralna Komisja Egzaminacyjna wyciągnęła konsekwencje służbowe w stosunku do osób odpowiedzialnych za błąd, który pojawił się w teście dla szóstoklasistów. Zapowiada też zmiany w procedurach tworzenia arkuszy egzaminacyjnych.
- W pierwotnej wersji, która trafiła do zaopiniowania przez CKE, błędu nie było na pewno, bo gdyby był, zostałby przez nas wychwycony - zapewnia Adam Brożek, kierownik Wydziału Sprawdzianów dla Uczniów Szkół Podstawowych w CKE. - Błąd pojawił się potem, nie został zauważony, bo na kolejnym etapie opiniowania skupiamy się głównie na fragmentach, które miały zostać poprawione przez autorów.
Dlaczego autorzy testu zamieścili w nim nieprawdziwą informację? Adam Brożek ma swoją teorię na ten temat. - Prawdopodobnie któryś z autorów chciał ułatwić uczniom odpowiedź na pytanie 12., w którym należało wskazać, kto żył wcześniej - XVI-wieczny polski szlachcic, żołnierz z okresu I wojny światowej, średniowieczny rycerz czy poseł na Sejm Czteroletni. Ponieważ w żadnym wcześniejszym pytaniu nie było mowy o tym, w którym wieku obradował Sejm Czteroletni, postanowiono przybliżyć uczniom to wydarzenie i w notce o KEN dopisano informację o Sejmie. Wiek się zgadza - tłumaczy Adam Brożek.
Maria Magdziarz, wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, nie zgadza się z tą teorią. - Moim zdaniem ktoś po prostu pomyślał, że w tej formie (z Sejmem Czteroletnim - red.) ten tekst ładniej zabrzmi i dopisał te dwa słowa - mówi wiceszefowa CKE i zastrzega: - Na pewno można natomiast wykluczyć inną teorię, że ktoś zrobił to umyślnie, by komuś zaszkodzić.
- To jest ogromna tragedia wszystkich osób, które opracowywały ten test, wszyscy oni bardzo to przeżyli - _zapewnia dyrektor Magdziarz.
Czy komisja nadal będzie z nimi współpracować? - _To__nasi najlepsi autorzy - podkreśla Maria Magdziarz.
Błąd nie miał wpływu na rozwiązywanie zadań przez uczniów, dlatego CKE uznała, że sprawdzian nie zostanie powtórzony i żadne z pytań nie będzie unieważnione. - Wyciągnięto natomiast konsekwencje służbowe w stosunku do osoby nadzorującej prace nad testem - mówi Maria Magdziarz, nie chce jednak zdradzić, o kogo chodzi i jaka to kara.
- Pracujemy też nad zmianą procedur tworzenia arkuszy egzaminacyjnych w przyszłości. Szczegółów jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że zostanie wzmocniony nadzór nad przygotowaniem końcowej wersji arkusza - zapowiada Maria Magdziarz.
ANNA KOLET-ICIEK
Jak powstają testy?
Swoją wersję sprawdzianu przygotowują wszystkie OKE w kraju (jest ich osiem). Testy trafiają następnie do centrali i spośród nich wybierany jest jeden, który w dniu egzaminu otrzymają uczniowie. Zanim jednak to nastąpi, test jest wielokrotnie sprawdzany w CKE oraz przez niezależnych ekspertów (ich nazwiska są tajne). Przygotowanie jednego arkusza egzaminacyjnego trwa blisko rok i kosztuje kilka tysięcy zł.
Do tej pory ten system się sprawdzał. W tym roku zawiódł po raz pierwszy. (ANKO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?