18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawę refundacyjną trzeba pilnie zmienić

Redakcja
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
- W ciągu trzech miesięcy zebraliście 150 tys. podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy refundacyjnej. To sukces. Skąd taka determinacja?

FOT. ARCHIWUM

Rozmowa z dr. JACKIEM KRAJEWSKIM, prezesem Porozumienia Zielonogórskiego

- Wkrótce w Sejmie będzie rozpatrywana rządowa propozycja zmiany tej ustawy. Chcemy, by głos lekarzy i pacjentów, dotąd całkowicie pomijany, był słyszalny w trakcie tej dyskusji.

- Podkreślacie, że obowiązujące przepisy uderzają głównie w pacjentów. Dlaczego?

- Odpowiem podaniem przykładu: po założeniu stentów w zwężonych tętnicach wieńcowych podajemy choremu niedrogi klopidogrel. Ale dla wielu z nich jest on nieskuteczny. Wówczas musimy zapisać prasugrel, lecz jedno jego opakowanie kosztuje ponad 200 zł. Dla wielu chorych jest to kwota zaporowa. Pamiętajmy, że na ogół to tylko jeden z kilku preparatów, które muszą przyjmować. W efekcie leku nie wykupują i cała nasza praca idzie na marne.

- Dla lekarzy najważniejszą zmianą jest przyjęcie zasady, według której to oni mieliby decydować, czy pacjent otrzyma dany preparat z dopłatą. Obecnie przesądza o tym obwieszczenie ministra zdrowia. Dlaczego to tak istotne?

- W myśl ustawy to urzędnicy resortu ustalają, że lek X będzie refundowany, ale tylko w przypadku określonych przez nich chorób, wynikających z tzw. wskazań rejestracyjnych leku. To nie jest dobre rozwiązanie. Wiedza medyczna rozwija się bardzo szybko, lekarze dokształcają się, jeżdżą na szkolenia. Często z tej wiedzy i doświadczeń wynika, że lek jest skuteczny także w przypadku innych schorzeń, nie ujętych we wskazaniach. Jeśli chce go podać pacjentowi, musi przepisać receptę na 100 procent odpłatności. A pacjent często jej nie realizuje.

- Chcecie też, by lekarz nie musiał wpisywać na recepcie stopnia odpłatności pacjenta za lek.

- Sprawdzanie tych danych zajmuje bardzo dużo czasu, który powinniśmy poświęcić choremu. Równocześnie za najmniejszy błąd w recepcie NFZ nakłada na nas surowe kary finansowe. Po co takie komplikacje? Kto na tym cierpi? Oczywiście pacjent.

Rozmawiała DOROTA STEC-FUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski