Fot. sxc.hu
PRACA. Sejm zamierza wyłączyć pracowników sektora usług biznesowych spod zakazu pracy w niedziele i pozostałe dni wolne
Chodzi o wyłączenie pracowników sektora usług biznesowych spod zakazu pracy w niedziele i święta. W ten sposób zagraniczne firmy przy wyznaczaniu harmonogramu pracy nie byłyby ograniczone polskim kalendarzem dni wolnych. I tak np. pracownicy wykonujący zlecenia dla amerykańskich spółek, nie mieliby wolnego w polskie święta narodowe, ale odpoczywaliby w te, w których do pracy nie chodzą Amerykanie. A osoby dostarczające usługi dla korporacji z kraju, w którym możliwa jest praca np. od niedzieli do czwartku, też pracowałyby w takim systemie.
Zdaniem Dominiki Staniewicz, ekspertki rynku pracy z Business Centre Club, takie zmiany są niezbędne.
- Musimy dostosować nasze przepisy do przemian, jakie zachodzą na rynku. Chcąc nadal efektywnie działać na międzynarodową skalę, musimy w końcu dostosować do tego nasze prawo - uważa Dominika Staniewicz.
W tej chwili centra usług biznesowych muszą omijać zakaz pracy w niedziele i święta, wykorzystując luki prawne. Dlatego najczęściej albo wykorzystują do tego umowy zlecenia i o dzieło, albo wprowadzają ciągły system zmianowy. - Taki system wprawdzie umożliwia im pracę także w dni ustawowo wolne, ale jest mało efektywny, jeżeli firma potrzebuje pracowników tylko w określonych godzinach i dniach, a nie przez cały czas. Utrzymując obecne przepisy, Polska świadomie więc obniża swoją konkurencyjność - twierdzi Jadwiga Naduk, menedżer w działającej także w Krakowie firmie outsourcingowej Hays Polska i członkini Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce.
Zdaniem Michała Filip-kiewicza, specjalisty serwisu Praca.pl, umożliwienie korporacjom działania w nasze wolne dni przyniesie pozytywne skutki. - Zmiana pociągnie za sobą wzrost zatrudnienia i zachęci kolejne firmy do otwierania nowych centrów - mówi Michał Filipkiewicz.
W tej chwili w całej Polsce funkcjonuje ok. 400 centrów usług biznesowych. Dają one zatrudnienie ponad 100 tys. osób. W samej Małopolsce, a zwłaszcza Krakowie, nazywanym outsourcingową stolicą Polski, w międzynarodowych korporacjach pracuje od 26 tys. do 30 tys. osób. A według Małopolskiego Obserwatorium Rynku Pracy w ciągu 10 lat liczba pracujących w tym sektorze może wzrosnąć nawet do 50 tys. - Takie firmy dają szanse na pierwszą i to całkiem dobrą pracę młodym i wykształconym ludziom. Nie możemy więc utrzymywać niepotrzebnych barier, jeżeli bez nich jest szansa na nowe miejsca zatrudnienia - uważa Dorota Staniewicz z Business Centre Club.
Podobnego zdania jest też Marek Jabłoński, analityk rynku pracy. Ma jednak pewne obawy.
- Przepisy są sformułowane bardzo ogólnie. Dlatego istnieje obawa, że korporacje nawet bez szczególnej konieczności pracy w niedziele będą zmuszać do niej swoich pracowników, aby tylko podnieść swoją wydajność - mówi Marek Jabłoński.
Pełni takich obaw są też pracownicy sektora usług biznesowych. - W tej chwili za pracę w niektóre niedziele i święta otrzymuję dodatkowe wynagrodzenie. Teraz boję się, że to się skończy - mówi Mateusz, pracownik jednej z firm out-sourcingowych w Krakowie.
maciej.pietrzyk@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?