Kościół przygarnia homoseksualistów

Ta książka może wywołać rozłam w kręgach duchowieństwa Kościoła katolickiego. Dla części wiernych też pewnie będzie szokiem. Jej autorzy, cytując katolickich filozofów i teologów, próbują odpowiedzieć na pytanie, jak realizować wezwanie zawarte w katolickim katechizmie, "aby osoby o kondycji homoseksualnej traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością". Wydana nakładem "Więzi" publikacja Katarzyny Jabłońskiej i Cezarego Gawrysia pt: "Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm" jest już dostępna w księgarniach.

Autorzy publikacji, która zapewne stanie się zaczynem burzliwej dyskusji nie tylko w kościelnych kręgach, 10 lat temu napisali książkę pt: "Męskie rozmowy", w której wyrazili pogląd, że "w imię wiary powinno się dążyć do zmiany orientacji homoseksualnej na heteroseksualną". Dzisiaj biją się w pierś i proponują przyjąć wobec homoseksualistów inną postawę. Jaką? Odpowiadając na to pytanie cytują słowa ks. prof. Andrzeja Szostka, etyka, pracownika Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Ks. prof. Szostek uważa, że "trzeba próbować odkrywać szansę rozwoju, jaka ukryta jest w skłonnościach homoseksualnych, choć skłonności te wymagają, oczywiście, oczyszczenia". Uważa, że homoseksualiści, podobnie jak osoby heteroseksualne, "stoją przed wymogiem pracy nad sobą przez całe życie". Dodaje jednak, że "ta praca ich, oraz tych, którzy im towarzyszą, powinna być skierowana nie tyle na wyrugowanie samej skłonności, ile na wykorzystanie szansy, jaka w niej tkwi".

Autorzy książki prezentują wypowiedzi osób wierzących będących homoseksualistami oraz ich rodziców, ukazując ich problemy, dylematy, a także oczekiwania wobec duszpasterzy w Polsce.

To wypowiedzi często pełne goryczy, będące również dowodem ich osamotnienia. W publikacji są też teksty listów pasterskich biskupów Anglii i USA, a także teksty polskich księży: Jacka Bolewskiego SJ, Jacka Prusaka SJ, Bogusława Szpakowskiego SAC i Andrzeja Szostka MIC. To właśnie on jest zdania, że "istnieje nie tylko możliwość, ale wręcz potrzeba umieszczenia w programie duszpasterskim Kościoła pomocy w budowaniu swego rozwoju w oparciu o skłonności homoseksualne".