Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne pijawki pełzną do nas z Ukrainy

PIOTR SUBIK
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
KONTROWERSJE. Przez ostatni miesiąc celnicy z polsko-ukraińskiej granicy na Podkarpaciu przechwycili trzy przemyty żywych pijawek lub produktów leczniczych na ich bazie. Miały być wykorzystane w seansach medycyny naturalnej. Leczący pijawkami przestrzegają: kontakt z nimi jest groźny dla zdrowia.

Fot. Archiwum

Ta próba przemytu wprowadziła w osłupienie nawet najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy. Na przejściu w Medyce, w słoiku w bagażu podręcznym 42-letniego obywatela Ukrainy, znaleziono... 290 pijawek! Tłumaczył, że wiózł je do Polski, gdzie miały być wykorzystane przy leczeniu choroby nóg.

Wcześniej, również w Medyce, w bagażu innego Ukraińca odkryto 20 pijawek, które jechały do Portugalii. 40-latek przekonywał celników, że miały służyć leczeniu schorzenia dłoni, a kupił je w aptece w Czerniowcach.

Ani jeden, ani drugi mężczyzna nie wiedział, że pijawki lekarskie (Hirudo medicinalis) to gatunek zagrożony, więc chronione są na mocy konwencji waszyngtońskiej CITES. I że aby móc je przywieźć do Polski, trzeba posiadać zezwolenie Ministerstwa Środowiska.

Takiego dokumentu nie posiadała też 42-letnia Polka, która przez przejście w Krościenku próbowała wwieźć 13 opakowań maści z wyciągiem z pijawek, używanych w zabiegach medycyny azjatyckiej.

- Przypadków przemytu z Ukrainy pijawek i preparatów z wyciągiem z nich nie było u nas od kilku dobrych lat - nie ukrywa Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu.

Zajmująca się leczeniem pijawkami hirudoterapeutka z Krakowa Joanna Drozdowska nie ukrywa, że proceder przemytu pijawek ze Wschodu to skutek wzrostu zainteresowania medycyną naturalną. Przestrzega jednak, że wykorzystywanie zwierząt pochodzących z nielegalnych połowów, a nie hodowanych w laboratoriach, może zakończyć się tragicznie. - Pijawki z laboratoriów mają styczność tylko z wodą i szkłem. Nie wiemy, z czym zetknęły się te przywożone z Ukrainy. Może np. z innymi zwierzętami? A przecież będą miały kontakt z naszą krwią - mówi Joanna Drozdowska.

Koszt zakupu pijawki z certyfikatami w polskim sklepie internetowym to wydatek ok. kilkunastu złotych, na Ukrainie - około 2,5 zł. Pijawki z nielegalnych źródeł są jeszcze tańsze. W Polsce istnieje tylko jedna hodowla tych zwierząt - w Namysłowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski