Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci, wnuki i prawnuki wołały o pamięć zabitych na Wołyniu

JANUSZ MICHALCZAK
HISTORIA. "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary" - pod tym hasłem w Radymnie koło Jarosławia odbyła się w sobotę rekonstrukcja historyczna poświęcona rzezi wołyńskiej.

Motto inscenizacji wyjaśniał walczący od lat o upamiętnienie ofiar Wołynia były działacz opozycyjny, historyk Kościoła ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

- Są to słowa znajdujące się na krakowskim pomniku ku czci pomordowanych Kresowian. Mój świętej pamięci ojciec, który był naocznym świadkiem mordów w swej rodzinnej wsi Korościatyn koło Monasterzysk, powiat Buczacz, napisał w pamiętniku, że Kresowian zabito dwukrotnie. Raz ciosami siekierą, a drugi przez przemilczenie - mówił duchowny. - Dlatego my, dzieci, wnuki i prawnuki pomordowanych, wołamy o tę pamięć. Niestety, musimy ze smutkiem powiedzieć, że rodziny Kresowian są dzisiaj traktowane podobnie jak rodziny katyńskie w PRL-u.

Ponad 20 lat milczenia w wolnej już Polsce o tragedii, która rozegrała się na Wołyniu i miała krwawe apogeum w niedzielę 11 lipca 1943 r., jest trudny do zrozumienia w rodzinach ofiar (wśród Polaków mogło ich być nawet ok. 118 tys.). Nie pojmuje tego m.in. Krzesimir Dębski, znany kompozytor i autor oratorium "Kres Kresów" do inscenizacji w Radymnie. Jego dziadek i babka Ukrainka zginęli podczas zagłady 1,2-tysięcznego miasteczka Kisielin (jego rodzice poznali się podczas desperackiej obrony miejscowego kościoła).

Inscenizacja, której towarzyszył komentarz historyczny i poetycki, z udziałem ponad 200 członków grup rekonstrukcyjnych i wolontariuszy, została przygotowana przez Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej X D.O.K.

- Chodziło nam o pokazanie młodym ludziom, że wystarczyła iskra, aby podburzyć przeciwko sobie sąsiadów, którzy żyli obok siebie w zgodzie przez pięćset lat - stwierdza burmistrz podkarpackiego Radymna Wiesław Pirożek.

Poruszający spektakl, który dokumentował sceny z życia wołyńskiej wsi i atak ukraińskich nacjonalistów z OUN- -UPA, zakończony spaleniem niektórych z ośmiu wybudowanych na potrzeby inscenizacji domów, kilka tysięcy widzów obejrzało w niemym skupieniu. Oklaskami podziękowano rekonstruktorom, którzy przyjechali do Radymna z różnych stron kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski