MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tusk myśli już o Brukseli

Redakcja
Minister Bogdan Zdrojewski FOT. TOMASZ BOLT
Minister Bogdan Zdrojewski FOT. TOMASZ BOLT
Teoretycznie do wyborów europarlamentarnych wciąż jeszcze daleko. Kampania ruszy na dobre na początku przyszłego roku. Głosowanie zaś jest zaplanowane na maj. Ale już dziś eurowybory - a raczej związane z nimi personalia - to jeden z najważniejszych tematów politycznej kuchni. I tej na najwyższym szczeblu, i tej na poziomie sejmowych kuluarów.

Minister Bogdan Zdrojewski FOT. TOMASZ BOLT

POLITYKA. Minister Bogdan Zdrojewski był pytany, czy nie wybiera się do europarlamentu. Nie on jeden. W Platformie Obywatelskiej dość otwarcie mówi się o tym, że wolą premiera jest odświeżenie brukselskiej reprezentacji.

Ewentualną przeprowadzkę do Brukseli rozważają nawet niektórzy ministrowie rządu Donalda Tuska. A ściślej mówiąc - bywa im również ona proponowana albo sugerowana. I to przez... premiera. Ta pierwsza opcja dotyczy niektórych członków rządu, którzy są z Tuskiem od 2007 roku. Część z nich jest już zwyczajnie zmęczona. Opcja druga może dotyczyć tych polityków, których misja - zdaniem Tuska - dobiega końca.

"Europa da się lubić. Nawet na zesłaniu." - przeczytaj komentarz Remigiusza Półtoraka >>

- Minister Michał Boni zapewne przyjmie tę ofertę - mówi nam człowiek z otoczenia szefa Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Identyczne pogłoski na temat szefa resortu słychać także wśród obecnych europarlamentarzystów Platformy Obywatelskiej.

Z kolei minister kultury Bogdan Zdrojewski zaprzecza, jakoby miał kandydować do europarlamentu, ale jednocześnie przyznaje, że był o to pytany osobiście przez Donalda Tuska.

- Rzeczywiście premier pytał mnie o to, czy mam takie plany, jednak zaprzeczyłem i chciałbym zdementować plotki, które pojawiają się na ten temat. Nie planowałem ani nie planuję startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. To nie jest forma działania, która mnie interesuje. Wolę mieć bezpośredni wpływ na rzeczywistość, niż siedzieć w ławach i głosować. Choć przyznam, że dla niektórych europarlament to atrakcyjna alternatywa, także finansowa - mówi Bogdan Zdrojewski. Przyznaje, że do startu w wyborach namawiały go osoby ze środowiska wrocławskiej PO.

- Ale były to raczej pojedyncze głosy, na zasadzie pochwał dla mojej działalności i nic więcej. Sam nie planuję odejścia z funkcji ministra i nic nie wiem, by planowano moją dymisję - tłumaczy Zdrojewski.

Można go zrozumieć, bo jego nazwisko pojawia się regularnie przy wszystkich zapowiedziach rekonstrukcji rządu. I w Platformie, i w mediach nie zapominano przede wszystkim o trybie, w którym Zdrojewski został szefem klubu parlamentarnego PO. I o tym, że Tusk długo mu tego nie wybaczył.

Tak samo - choć z innych, bardziej merytorycznych przyczyn - jest w drugiej kadencji z ministrem Bonim. Donald Tusk zaś zapowiedział ewentualność zmian w swym gabinecie na lato (jak zawsze w przypadku tego rodzaju nieostrych deklaracji szefa rządu niewykluczona jest realizacja... dopiero jesienią).

W rządzie są też jednak ministrowie, którzy patrzą na Brukselę jak na kolejny - nieco spokojniejszy - etap w karierze po siedmiu (bo tyle minie, gdy odbędą się wybory) latach w rządzie.

Według niektórych europarlamentarzystów PO o brukselskim wytchnieniu mają myśleć m.in. minister nauki i szkolnictwa wyższego Beata Kudrycka, a nawet bardzo wysoko oceniana przez Donalda Tuska minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

- Szczerze mówiąc, pewnie każdy, kto jest już tyle czasu w samym środku tego wszystkiego, może poważnie myśleć o możliwości zmiany - mówi ważny polityk Platformy.

Podkreśla jednak, że jego zdaniem jest zdecydowanie za wcześnie, by mówić o konkretnych nazwiskach. I wskazuje, że pierwszy naprawdę do tego sensowny termin pojawi się dopiero latem - przy ewentualnych zmianach w rządzie. Nie przewidziano bowiem w przedwyborczych planach Platformy możliwości istnienia żadnej bezpośredniej drogi wprost z resortów do Brukseli.
 

- Wysyłanie ministra prosto z gabinetu do europarlamentu byłoby politycznym samobójem. W kampanii to byłby szkolny błąd - mówi jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.

Za to do Parlamentu Europejskiego spokojnie może prowadzić w Platformie prosta ścieżka z Sejmu. Tu zresztą mamy niemałą kolejkę chętnych, którzy życzyliby sobie co najmniej wesprzeć obecną brukselską reprezentację PO. Motywy? - Najczęściej chodzi po prostu o prestiż. Nie można też lekceważyć aspektu finansowego - bez zdziwienia słyszymy od jednego z europosłów.

Kierownictwo Platformy nie studzi zapału potencjalnych kandydatów do PE. Przeciwnie - wręcz dość otwarcie mówi się w partii, że wolą Donalda Tuska jest częściowe odświeżenie brukselskiej reprezentacji. Oprócz więc największych europarlamentarnych gwiazd PO, właściwie większość z europarlamentarzystów tej partii ma uzasadnione obawy o swą brukselską przyszłość.

Także wśród krajowych posłów PO są jednak tacy, dla których ewentualna kariera w stolicy Unii Europejskiej byłaby raczej degradacją niż awansem. Tu chodzi przede wszystkim o Grzegorza Schetynę, który - jak mówią złośliwi koledzy z partii - jako szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych przede wszystkim intensywnie zdobywa obecnie doświadczenie niezbędne do życia na brukselskim zesłaniu.

Przed tym - mimo wszystko aksamitnym - wygnaniem może paradoksalnie ratować Schetynę deklaracja startu w partyjnych wyborach przeciw Tuskowi. Ich potencjalny kalendarz w dużym stopniu nakłada się bowiem na wczesną fazę europarlamentarnej kampanii. Symboliczne wysłanie zaś w tym czasie partyjnego konkurenta poza granice kraju byłoby wizerunkowym strzałem w stopę.

Naprawdę gorąco wokół tematu Brukseli wśród posłów Platformy zacznie się zaś robić jeszcze wiosną. To wtedy - już z ołówkiem w ręku - władze PO mają na serio zacząć układanie list wyborczych do europarlamentu.

WITOLD GŁOWACKI, MARCIN MONETA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski