Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po śladach Wołochów

PIOTR SUBIK
Redyk ma zintegrować ludzi żyjących i tworzących w Karpatach FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Redyk ma zintegrować ludzi żyjących i tworzących w Karpatach FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Z okolic Braszowa w Transylwanii rumuńscy czabanowie, czyli pasterze, wyruszą ze stadem 300 owiec w pierwszej połowie maja. Przejdą wysokimi górami aż na Huculszczyznę, gdzie dołączą do nich pasterze ukraińscy, którzy doprowadzą owce do granicy z Polską.

Redyk ma zintegrować ludzi żyjących i tworzących w Karpatach FOT. ANDRZEJ BANAŚ

SPOŁECZEŃSTWO. Z Rumunii do Czech poprowadzi latem trasa wędrówki pasterzy z kierdelem owiec. Podczas Redyku Karpackiego 2013 przez ponad sto dni mają zamiar pokonać 1,4 tys. kilometrów.

Dalej - od Wołosatego w Bieszczadach aż do Czech - pędzone będzie drugie stado, liczące tyle samo zwierząt. Do celu wędrówki - przechodząc przez Słowację - dotrze w połowie września. Tak wyglądał będzie Redyk Karpacki 2013, przepęd owiec łukiem Karpat, organizowany m.in. przez Fundację Pasterstwo Transhumancyjne z Koniakowa (Śląskie).

Celem projektu ma być spotkanie ludzi żyjących i tworzących w Karpatach, integracja, możliwość poznania się itd., a także ukazanie bogactwa przyrody i sposobu na zrównoważony rozwój terenów górskich. Owce stały się do tego pretekstem, bo przez wiele wieków wędrujący z ich stadami Wołosi zasiedlali kolejne tereny Karpat. - Państwa, na terenie których leżą Karpaty, dzielą granice, również Unii Europejskiej, dzieli język, ale łączy przyroda i kultura pasterska - antyczna i ponadnarodowa. Relikty tego, co robiono w górach od wielu wieków - sposób wypasania owiec, robienia serów - można obserwować w każdym z tych krajów - mówi prezes fundacji Piotr Kohut, członek Beskidzko-Tatrzańskiej Spółdzielni Producentów "Gazdowie", prowadzący wypas na Ochodzitej w Beskidzie Śląskim, który ma zamiar - jako jedyny z Polaków - przejść całą trasę redyku.

A w Polsce poprowadzi ona m.in. przez tereny 5 parków narodowych - Bieszczadzkiego, Magurskiego, Gorczańskiego, Tatrzańskiego i Babiogórskiego.

Bacowie pędzić będą owce rasy curkana, bardzo wytrzymałe, chętne do długich wędrówek, w Rumunii na co dzień wypasane na wysokości ponad 2,5 tys. metrów nad poziomem morza. Trzeba było przygotować dwa ich stada, bo przepisy weterynaryjne nie pozwalają na przepędzenie zwierząt z Ukrainy do Polski.

Redykowi będą towarzyszyły liczne imprezy, m.in. konferencje, sympozja naukowe, imprezy kulturalne itp. organizowane we wszystkich krajach karpackich.

Pasterstwo transhumancyjne - polegające na sezonowych, stałych przepędach stad z pastwisk letnich w górach na zimowe w dolinach lub na pogórzach - zaniknęło w Europie kilkadziesiąt lat temu, choć w szczątkowej formie można je obserwować jeszcze m.in. na Bałkanach, w Prowansji i na Półwyspie Iberyjskim. Poza Starym Kontynentem prowadzone jest w górach Atlas w Afryce, a także w Jordanii i w Turcji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski