Przewodniczący sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki chciałby karać turystów, którzy przez głupotę narazili życie swoje i ratowników w górach. Wpadł na taki pomysł po ostatniej akcji w Bieszczadach, gdzie ratownicy GOPR musieli sprowadzać 10-osobową grupę uczestników szkoły przetrwania, co kosztowało 30 tys. zł.
Poseł Ireneusz Raś zaproponował zmiany w prawie, które rozszerzą uprawnienia TOPR i GOPR. Gdyby ratownicy po akcji doszli do wniosku, że ratowane osoby przez nieodpowiedzialność naraziły siebie i ich na niebezpieczeństwo, mogliby kierować sprawy do sądu i domagać się od nich pokrycia kosztów akcji ratunkowych.
Naczelnik TOPR podkreśla jednak m.in., że od ścigania przestępstw są inne służby, a ocena, gdzie przekroczono zdrowy rozsądek, zawsze będzie dyskusyjna. A środowisko przewodników uważa, że remedium powinno być obowiązkowe ubezpieczenie.
(ŁB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?