Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ oszczędza, a chorzy płacą za leki drożej

DOROTA STEC-FUS
Fot. archiwum
Fot. archiwum
Budząca wyjątkowe kontrowersje ustawa refundacyjna wprowadziła m.in.zasadę nowelizacji wykazów leków co dwa miesiące. Równocześnie nakazała farmaceutom oferowanie pacjentom tańszych odpowiedników zapisanych przez lekarza leków.

Fot. archiwum

ZDROWIE. Na nowych przepisach fundusz zarobił ponad 2 mld zł. Pacjenci zapłacili więcej za 4 440 leków. Stracili też aptekarze: część aptek upada, pracę straciło 12 tys. osób.

- W konsekwencji - podkreśla Barbara Jękot, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie - przewlekle chorzy pacjenci, korzystając z podpowiedzi aptekarzy, kupują najtańsze medykamenty, częstokroć... co dwa miesiące inne. W efekcie lekarze nawet nie wiedzą, czym leczą chorego - konkluduje.

Tańsze zamienniki to najczęściej leki generyczne, tj. takie, na które okres ochrony patentowej już minął i mogą być produkowane bez wcześniejszych badań klinicznych, niezbędnych przy wytwarzaniu droższych leków innowacyjnych. - Choć i jedne, i drugie mają tę samą substancję czynną, to jednak - podkreśla dr Jerzy Radziszowski z Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego - nierzadko różnią się składem chemicznym. To zaś może sprawić, że są gorzej przyswajalne i powodują rozmaite skutki uboczne. Rozmówca "DP" uważa, że pacjent powinien zostać dokładnie poinformowany o skutkach zamiany leku na tańszy i mieć możliwość wyboru.

Jak wynika z analiz firmy IMS Health, wprowadzone od 1 stycznia zmiany zwiększyły poziom współpłacenia pacjentów aż za 4 440 medykamentów refundowanych w 2011 roku, z poziomu 34 procent do blisko 38 procent. Te statystyki stawiają nas w ogonie Europy: już przed wprowadzeniem ustawy polski pacjent płacił za leki znacznie więcej niż obywatele większości krajów wspólnoty.

Jedynym beneficjentem ustawy jest NFZ, który podkreśla, że zaoszczędzone na refundacji pieniądze w całości zostaną przeznaczone na leczenie. Ale te oszczędności mogą być pozorne. - Niezamożnych pacjenów coraz częściej nie stać na wykup zapisanych leków, co powoduje kosztowne w leczeniu powikłania - podkreśla Adam San-dauer ze stowarzyszenia Pri-mum Non Nocere.

- Inni starają się o skierowanie do szpitala, który ma obowiązek zapewnić medykamenty bezpłatnie. Obydwa warianty dla kasy NFZ są komplenie nieopłacalne - dodaje Sandauer.

Ustawa wprowadziła tzw. ceny urzędowe na leki, co zakończyło konkurencyjną wojnę aptekarzy o pacjentów. Ale farmaceuci stracili: ustawa wraz z cenami urzędowymi wprowadziła bowiem obniżkę limitów leków. Przykładowo: lek X kosztuje 100 zł, ale wyznaczony przez resort zdrowia nowy limit wynosi tylko 50 zł. To od tej kwoty liczona jest marża apteki, czyli jej zysk.

W efekcie apteki i hurtownie zwalniają farmaceutów, zwłaszcza tych z wyższym wykształceniem. IMS Health szacuje, że w tym roku w całym sektorze straciło pracę 12 tys. osób. Apteki małopolskie ratują się poprzez łączenie placówek.

Przyszły rok jest niewiadomą; na mocy ustawy refun-dacyjnej marże hurtowni zostaną obniżone o 1 procent, co oznacza, że spadną ich zyski. Zapewne więc podniosą ceny leków nierefundowanych i innych sprzedawanych aptekom produktów. To zaś musi odbić się na kondycji tych ostatnich: upadek części aptek, przede wszystkim w rejonach wiejskich,wydaje się dziś przesądzony.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski