Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzic chce być zawodowcem

MAPI
Rodzicielstwo nie przychodzi samo. Trzeba się go nauczyć. Fot. Andrzej Banaś
Rodzicielstwo nie przychodzi samo. Trzeba się go nauczyć. Fot. Andrzej Banaś
Coś, o czym nasze babcie mogły tylko śnić, staje się dzisiaj rzeczywistością. Przyszli rodzice, którzy coraz bardziej profesjonalnie przygotowują się do swojej roli, mogą korzystać z usług doradcy laktacyjnego, coacha rodzicielskiego, a do tego chodzą na zajęcia w szkole rodzenia oraz liczne kursy. Biznes, moda czy znak czasu?

Rodzicielstwo nie przychodzi samo. Trzeba się go nauczyć. Fot. Andrzej Banaś

SPOŁECZEŃSTWO. Można skorzystać z usług doradcy laktacyjnego, coacha rodzicielskiego i... douli

- Obecnie nie ma już tak silnej więzi międzypokoleniowej jak dawniej, gdy wiedza była przekazywana młodszym matkom przez prababcie i babcie. Znakiem naszych czasów jest również brak zaufania, np. do instytucji publicznych, dlatego ludzie szukają specjalistycznego wsparcia z zewnątrz. Mamy również nieograniczony dostęp do fachowej wiedzy, wielu informacji i wyników badań naukowych, o których kilkadziesiąt lat temu nikt jeszcze nie słyszał - mówi psycholog Irena Mydlarz.

***

Szkoła rodzenia to dziś podstawa, prócz normalnych spotkań można np. wziąć udział w zajęciach przez internet. Można też skorzystać z konsultacji u dietetyka czy fizjoterapeuty, nauczyć się masażu niemowląt oraz udzielania pierwszej pomocy, a także wysłuchać wykładów dotyczących zdrowego odżywiania, języka niemowląt i rozwoju dziecka. Płaci się za to od kilkudziesięciu do kilkuset złotych - w zależności od formy zajęć. Z myślą o ciężarnych prowadzone są także zajęcia fitness, nauka tańca brzucha czy joga. A przed porodem niektórzy decydują się zlecić organizację tzw. baby shower - przyjęcia dla przyszłej mamy na cześć nienarodzonego jeszcze dziecka.

***

Obecnie często stawia się też na ekologiczne rodzicielstwo, które m.in. mówi "nie" pieluszkom jednorazowym. Dlatego też oferowane są przyszłym rodzicom warsztaty z naturalnego pieluszkowania (czyli pieluchami z tetry); modne jest także noszenie dzieci w chustach, co ma sprzyjać bliskości i budowaniu więzi. Naukę właściwego i bezpiecznego wiązania chusty zapewniają odpowiednio przeszkoleni specjaliści. Bardziej o swoje zdrowie dbają także ciężarne, więc coraz częściej zwracają uwagę na to, co mają na talerzu - czy nie jest to aby żywność z dużą ilością sztucznych dodatków i niezdrowych ulepszaczy smaku.

Pojawia się także coraz więcej zawodów "okołoporodowych". Obok doradcy laktacyjnego, służącego konsultacją z zakresu karmienia piersią, mamy na przykład doulę, czyli osobę towarzyszącą przyszłym rodzicom w przygotowaniach do porodu, a podczas niego udzielającą emocjonalnego wsparcia.

Nowym zjawiskiem jest też tzw. coaching rodzicielski. Polega on na współpracy rodziców z coachem, czyli trenerem, który pomaga w uporaniu się z rodzicielskimi trudnościami i osiągnięciu wyznaczonych sobie celów. Młodzi rodzice czują się nieraz zagubieni, gdyż ich dzieciństwo wyglądało zupełnie inaczej (nie było internetu, gier komputerowych, a więc i problemów z uzależnieniami od nich), niż to, które przeżywają ich dzieci. Stąd próba szukania pomocy na zewnątrz. - Rodzicielstwo to nie jest coś, co przychodzi od tak, po prostu. Trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Dlatego coraz częściej zwracamy się po pomoc do osób, które uważamy za profesjonalistów, licząc, że dzięki nim będziemy gotowi do wychowania dziecka i poradzimy sobie ze wszystkimi problemami - mówi dr Patrycja Dołowy, wiceprezes Fundacji MaMa.
***

Psychologowie podkreślają, że skoro udział w takich zajęciach ma przynieść rodzicom większą pewność siebie i pomóc rozwiać obawy, wątpliwości czy zmniejszyć niepokój, nie ma w tym nic złego. Ale ostrzegają też, że należy zachować dystans i elastyczne podejście - bo dzieci nie zawsze reagują podręcznikowo i nie wszystko może przebiegać według teorii, którą tak usilnie zgłębialiśmy, przygotowując się do roli matki czy ojca.

- Warto również szukać innych sposobów na zwiększenie pewności siebie i na poszukiwanie wsparcia. Budowanie siatki wsparcia nie musi opierać się wyłącznie na komercyjnej, profesjonalnej ofercie. Dobrze, jeżeli pozostałe filary to na przykład rodzina, znajomi czy własne zasoby i rozwój osobisty - zauważa Irena Mydlarz.

Właśnie na takich filarach przygotowania do roli matki oparła Natalia z Krakowa, mama 4-miesięcznego synka.

- Wiedzę czerpałam głównie z książek i porad koleżanek - mówi Natalia. - Ale skorzystałam też ze szkoły rodzenia, która bardzo pomogła mi przygotować się mentalnie do porodu.

Katarzyna Klimek-Michno, (MAPI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski