Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie na stanowiskach piją częściej niż bezdomni

MACIEJ PIETRZYK
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
W Polsce alkoholu nadużywa blisko 12 proc. osób w wieku produkcyjnym, czyli ponad 3 mln mieszkańców. W Małopolsce liczba alkoholików może sięgać nawet 250 tys. Coraz więcej pijących to nie bezdomni wydający ostatnie pieniądze na tanie wino, ale tzw. wysokofunkcjonujący alkoholicy.

Fot. Ingimage

ZDROWIE. Stereotyp alkoholika pijącego przed sklepem ma coraz mniej wspólnego z rzeczywistością. Z chorobą alkoholową częściej zmagają się osoby pełniące ważne role społeczne.

To najczęściej osoby z wyższym wykształceniem, mające dobrą pracę i wysoki status społeczny, które latami potrafią ukrywać swoją chorobę. - Wśród nich są choćby lekarze, nauczyciele, politycy czy biznesmeni. Są to alkoholicy, o których rzadko się mówi, bo realizują się zawodowo i pozornie dobrze funkcjonują - mówi Tatiana Mindewicz-Puacz, prezes Fundacji "First", autora kampanii społecznej "Alkosfery. Picie w biznesklasie".

W Polsce wciąż jednak pokutuje stereotyp, zgodnie z którym alkoholikami nazywa się głównie pijących przed sklepem, leżących na chodnikach czy mieszkających na ulicy. Tymczasem specjaliści zajmujący się uzależnieniami szacują ich liczbę na zaledwie 7 proc. wszystkich alkoholików. Odsetek wysokofunkcjonujących ma natomiast sięgać aż 20 proc.

Adam Chrapisiński, dyrektor Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie przyznaje, że problem nadużywania alkoholu wśród osób dobrze sytuowanych jest coraz bardziej widoczny.

- Wbrew obiegowej opinii do działu opieki nad osobami nietrzeźwymi nie trafiają głównie osoby z tak zwanego marginesu. Wręcz przeciwnie, ta liczba się zmniejsza. Dostrzegamy natomiast coraz większą liczbę osób bardzo dobrze ubranych, mających dobre wykształcenie i piastujących wysokie stanowiska - przyznaje dyrektor Chrapisiński.

To właśnie charakter pracy najczęściej skłania wysoko-funkcjonujących alkoholików do sięgnięcia po butelkę. - Większość z nich tłumaczy, że w ten sposób próbuje poradzić sobie ze stresem związanym z obowiązkami służbowymi - mówi Adam Chrapisiński.

Tatiana Mindewicz-Puacz wskazuje z kolei, że tam, gdzie mamy do czynienia z dużymi pieniędzmi i władzą, choroba alkoholowa najczęściej jest lekceważona albo istnieje na nią ciche przyzwolenie. Minimalizowane są też konsekwencje nadużycia alkoholu. - Proszę sobie przypomnieć, ile razy zdarzyło się, żeby ktoś wyprosił ze studia pijanego polityka albo poprosił o powrót do domu swojego dyrektora - mówi.

Z badań zdrowia psychicznego Polaków EZOP wynika, że w naszym kraju alkoholu nadużywa już co czwarty mężczyzna w wieku produkcyjnym. Wśród kobiet ta proporcja jest zdecydowanie mniejsza i wynosi 3,4 proc. Nie oznacza to jednak, że ich problem picia nie dotyczy. W latach 2008--2011 liczba kobiet, które zostały przywiezione do krakowskiego działu opieki nad osobami nietrzeźwymi wzrosła aż o 47 proc.

Specjaliści wskazują też, że kobietom trudniej niż mężczyznom poradzić sobie z chorobą alkoholową. Decydują o tym nie tylko różnice fizyczne, ale też stereotypy związane z płcią. - Jeżeli mężczyzna chce się leczyć, to jest bohaterem. W przypadku kobiet jest zupełnie odwrotnie - uważa Tatiana Mindewicz-Puacz.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski