Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy duży tir to zły tir? Ministerstwo nie wie.

ŁUKASZ GRZYMALSKI
Tradycyjne tiry mają ok. 17 metrów długości Fot. Mikołaj Suchan
Tradycyjne tiry mają ok. 17 metrów długości Fot. Mikołaj Suchan
TRANSPORT. Unijne przepisy, które regulują wymiary i masę ciężarówek, mają się zmienić. Część lobby transportowego chce powiększyć tiry, by stworzyć tzw. megaciężarówki. W Polsce resort transportu jeszcze nie przygotował stanowiska w tej sprawie.

Tradycyjne tiry mają ok. 17 metrów długości Fot. Mikołaj Suchan

Typowy tir ma ok. 17 metrów długości. Megaciężarówka (stosowane są też nazwy "gigaliner", "EMS") miałaby długość ok. 25 m i masę 60 ton. Wrogowie tak dużych pojazdów zauważają, że tyle waży średni odrzutowiec pasażerski - boeing 737.

Tak ciężkie auta - według ich przeciwników - miałyby zwiększać zagrożenie katastrofami w ruchu drogowym, powodować korki i zabierać klientów transportowi kolejowemu. Na korzyść megaciężarówek przemawia to, że przewożenie danej ilości ładunków mniejszą liczbą większych pojazdów może poprawić efektywność transportu drogowego. W pojazdach klasy "gigaliner" ma też zmniejszyć się ilość paliwa, jaka jest konieczna do przewiezienia tony ładunku. Już na grudzień, według internetowego harmonogramu prac Komisji Europejskiej, planowana jest zmiana unijnej dyrektywy, która reguluje wymiary pojazdów.

Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej zamówiło na Uniwersytecie Szczecińskim opinię na temat wpływu jej zmiany na logistykę w naszym kraju. Ekspertyza miała być sporządzona do 15 października, ale terminu nie dotrzymano. Pod koniec ubiegłego tygodnia rzecznik resortu Mikołaj Karpiński poinformował nas, iż opracowanie być może będzie gotowe w poniedziałek, czyli dzisiaj.

Udało się natomiast przeprowadzić konsultacje społeczne. - Wzięli w nich udział przedstawiciele sektorów kolejowego i drogowego, organizacje pozarządowe, jednostki odpowiedzialne za bezpieczeństwo drogowe oraz infrastrukturę. Wielu ankietowanych opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu EMS do Polski. Dopuszczenie megaciążarówek w ruchu transgranicznym poparły niektóre podmioty zrzeszające przewoźników drogowych. Podmioty te jednak wskazują również na trudności, jakie wynikają z realiów polskiej infrastruktury drogowej - informuje Mikołaj Karpiński.

Megaciężarówkom sprzeciwiła się Kampania "Tiry na tory". Działacze prognozują wielki koszt dostosowania dróg, hałas i protesty społeczne.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski