Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska nie obroni się przed powodziami

ARKADIUSZ MACIEJOWSKI
KONTROWERSJE. Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że Polska nadal nie jest przygotowana do powodzi. Co gorsze, regionalne zarządy gospodarki wodnej nie prowadzą regularnych kontroli wałów przeciwpowodziowych.

Z najnowszego raportu NIK wynika wprost, że Polska nie ma krajowego planu ochrony przeciwpowodziowej, nie ma też takich planów obejmujących tereny regionów wodnych. - Prezes Krajowego Związku Gospodarki Wodnej ani dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej nie opracowali ich, mimo że od 2002 r. ustawa Prawo wodne nakładała na nich taki obowiązek. Prezes i dyrektorzy tłumaczyli się wejściem w życie dyrektywy UE w 2007 r., która wymaga opracowania innych dokumentów i analiz. Jednak w krajowym systemie prawnym postanowienia dyrektywy uwzględniono dopiero w 2011 - wskazuje Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że budowle hydrotechniczne, czyli zapory i śluzy wodne, są w coraz gorszym stanie technicznym. - O ile w roku 2008 w stanie mogącym zagrażać bezpieczeństwu było 30 budowli piętrzących skontrolowanych przez regionalne zarządy, to w roku 2010 było ich już 41. Według danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego 70 proc. budowli piętrzących wodę ma ponad 25 lat, są też obiekty ponadstuletnie. Problemem jednak nie jest wiek, lecz brak konserwacji i remontów, który doprowadza do degradacji obiektów - tłumaczy Biedziak.

Największy niepokój NIK budzi jednak nieskuteczna działalność kontrolna regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Kontrole są zbyt rzadkie i nie obejmują wszystkich obiektów administrowanych przez zarządy. Np. obowiązkowe kontrole stanu technicznego obejmowały zaledwie 30 proc. długości wałów przeciwpowodziowych. Ważną kontrolę pięcioletnią (obowiązkową!) stanu technicznego i przydatności do użytkowania miało zaledwie 6 proc. wałów - wskazują inspektorzy NIK.

Ratunkiem w takiej sytuacji może być wynalazek, nad którym pracują informatycy i geologowie z AGH w Krakowie. Opracowują pierwszy w Polsce system komputerowy, który wykrywa dziury w wałach przeciwpowodziowych. To, nad czym człowiek trudzi się kilka miesięcy, automat będzie mógł zbadać w kilka godzin. Na efekty prac naukowców trzeba będzie poczekać jednak jeszcze trzy lata. "Dziennik Polski" pisał o tym urządzeniu w środę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski