Koniec szpetoty i dzikiej zabudowy w miastach

Piotr Kędzierski

INWESTYCJE. Szykują się rewolucyjne zmiany w prawie. Rząd chce zlikwidować tzw. wuzetki, które teraz prowadzą do chaosu przestrzennego i budowlanych koszmarków.

Prowadzone obecnie na podstawie "wuzetki" inwestycje doprowadzają do kompletnego chaosu. Wśród domów jednorodzinnych wyrasta wieżowiec, na terenie przeznaczonym pod park może zostać wybudowany hipermarket. Na budowanych w ten sposób osiedlach brakuje miejsc parkingowych, zieleni i przedszkoli.

- Byliśmy zmuszeni wydać "wuzetkę" na budynki w miejscu, gdzie miasto chciało wybudować drogi - mówi Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa. Także w Krakowie inwestor dostał "wuzetkę" na wybudowanie 11-piętrowego budynku na terenie parku. W takich sytuacjach urzędnicy tłumaczą, że nie mogli odmówić wydania decyzji, bo działaliby wbrew przepisom. Inwestor mógł ich zaskarżyć do sądu i najprawdopodobniej wygrałby sprawę.

Wszystko przez to, że "wuzetka" nie musi być zgodna ze studium zagospodarowania miasta, czyli dokumentem wyznaczającym politykę przestrzenną.

Takie przepisy spowodowały liczne protesty samorządowców, którzy apelowali o zlikwidowanie "wuzetki". Rząd właśnie przygotował założenia do zmiany ustawy o planowaniu przestrzennym, które te postulaty uwzględniają: "wuzetka" ma być zlikwidowana jeszcze w tej kadencji. Przez dwa lata będzie obowiązywać okres przejś-ciowy.

Co w zamian? Gminy będą opracowywać miejscowe przepisy urbanistyczne, które mają być zgodne ze studium zagospodarowania przestrzennego i będą uchwalane przez radnych. - Likwidacja decyzji o warunkach zabudowy to dla mieszkańców dobra wiadomość. Gmina będzie miała realny wpływ na ład przestrzenny w mieście - mówi Elżbieta Koterba.

- Idea jest dobra, ale diabeł tkwi w szczegółach. Zobaczymy, w jaki sposób zostanie to doprecyzowane - mówi Tytus Misiak, przewodniczący krakowskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań.

Zdaniem Grzegorza Stawowego, krakowskiego radnego, likwidacja "wuzetki" mogłaby spowodować to, że miasta nie byłyby już rozbudowywane w sposób chaotyczny.

- Gdyby nie było "wuzetki", na miejscu krakowskiego hotelu Cracovia nie mogłaby powstać galeria handlowa, ponieważ nie przewiduje tego studium. Teraz jest takie zagrożenie i miasto w pośpiechu przygotowuje plan zagospodarowania - mówi Stawowy.

[email protected]