Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polaków będzie coraz mniej

Redakcja
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Od miesięcy toczy się batalia na temat przyszłości systemu emerytalnego. Najpierw uwaga była skoncentrowana na modelu funkcjonowania ZUS i OFE, a od niedawna na kwestii podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat.

Fot. Ingimage

DEMOGRAFIA . W ostatnich latach w Polsce przybywa tylko kobiet. Liczba mężczyzn spada.

Tymczasem - na co od lat zwracają uwagę eksperci - te kwestie są wtórne i marginalne wobec problemów demograficznych Polski. Taki stan rzeczy potwierdzili uczestnicy II Kongresu Demograficznego, który wczoraj rozpoczął się w Warszawie. Przyznali, że struktura demograficzna naszego kraju jest fatalna.

Prof. Janina Jóźwiak z SGH, zwróciła uwagę, że w Polsce poziom niskiej dzietności utrzymuje się niepokojąco długo. Podkreśliła, że trudno będzie osiągnąć zastępowalność pokoleń. Jest to możliwe jedynie wówczas, gdy współczynnik dzietności kobiet wynosi co najmniej 2,1. Inaczej mówiąc, średnio jedna kobieta w wieku rozrodczym (15-49 lat) musi urodzić przynajmniej 2,1 dziecka, by rosła liczba ludności poprzez same urodzenia. W Polsce od prawie dwóch dekad ten współczynnik wynosi od 1,2 do 1,4 i jest jednym z najniższych na świecie. Wskaźnik dzietności "The World Factbook" pokazuje, że w tej klasyfikacji - na 223 kraje - Polska zajmuje 209 miejsce!

Rok temu było nas 38,5 mln - jak wynika z zaprezentowanego wczoraj spisu powszechnego. Było to o 271 tys. osób więcej niż w 2002 r. Jednak przybyło tylko kobiet (o 353 tys.), a ubyło mężczyzn (o 84 tys.). Pań w marcu 2011 r. było nieco ponad 20 mln, a panów - 18,4 mln (na 100 mężczyzn przypada 109 kobiet). Warto jednak pamiętać, że w 1995 r. w Polsce mieszkało 38,8 mln osób. Prawdziwym problemem jest jednak to, że za ćwierć wieku ma być nas już tylko 35,5 mln, a w 2060 r. - 32,5 mln, czyli tyle, ile w roku 1970. Do roku 2060 r. ma nas być o 16 proc. mniej niż dzisiaj! Gorsze prognozy w UE mają tylko Niemcy; ich może ubyć ok. 20 proc., ale ich jest teraz 83 mln. Dla porównania Brytyjczyków za niecałe pół wieku ma być o blisko 30 proc. więcej niż dzisiaj (jest 62,2 mln), a Hiszpanów przybyć ma 15 proc. - z 47 do 54 mln. W całej UE liczba ludności ma wzrosnąć średnio o 5 proc.

W najbliższych dziesięcioleciach Polska odnotuje wyjątkowo szybkie tempo starzenia - ostrzegają demografowie. Potwierdzają to dane Ośrodka Badań nad Migracjami. Obecnie 71 proc. Polaków liczy sobie od 15 do 64 lat. Żaden inny kraj UE nie ma tak wysokiego odsetka. I żadna inna nacja nie będzie się starzała tak szybko jak my. W 2030 r. w wieku od 15 do 64 lat będzie już tylko 64 proc. Polaków, w 2060 r. - 53 proc.

Włodzimierz Knap

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski