18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz depresję? Kupuj leki sam.

Redakcja
Fot. Piotr Kędzierski
Fot. Piotr Kędzierski
Lekarze psychiatrzy boją się wypisywać recepty na bezpłatne lub tańsze leki, bo Narodowy Fundusz Zdrowia straszy ich karami finansowymi.

Fot. Piotr Kędzierski

ZDROWIE. Przepisy ograniczają dostęp do leków refundowanych pacjentom z zaburzeniami psychicznymi. Lekarze są sfrustrowani.

- Praktycznie codziennie stoję przed wyborem: wypisać lek refundowany i narazić się na kłopoty z Narodowym Funduszem Zdrowia czy wypisać lek z pełną odpłatnością, mając świadomość, że pacjent nie wykupi go, bo nie ma pieniędzy - mówi prof. Łukasz Święcicki z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Realizując w aptece receptę z kodem "P" (oznaczającą choroby przewlekłe), chory dostanie lek za darmo lub kupi go z 30-50 proc. zniżką, ewentualnie zapłaci niewysoką opłatę ryczałtową. Recepta z kodem "X" jest pełnopłatna. Minister zdrowia w rozporządzeniu wylicza, które choroby można traktować jako przewlekłe. Problem w tym, że w wykazie wymienione są "choroby psychiczne" bez bliższego określenia, o jakie kategorie zaburzeń chodzi. Stosuje się więc ustawową definicję, która jest bardzo zawężona. Stąd wiele niejasności.

Przykładowo recepty z kodem "P" należą się pacjentowi ze schizofrenią, ale już depresja nie jest przez urzędników traktowana jak choroba przewlekła. Problem jest również z refundacją leków w nerwicach, w zaburzeniach odżywiania (np. anoreksja) czy osobowości.

Pojawia się pytanie, czy depresja, która z okresami polepszenia trwa kilka lat, jest przewlekła? Według lekarza i pacjenta - tak. Według urzędnika - niekoniecznie.

Jeden z psychiatrów anonimowo przyznaje, że zdarza się, że w przypadkach "na pograniczu" dwóch diagnoz lekarz wpisze do dokumentów tę, która umożliwi pacjentowi dostęp do leków refundowanych.

- Lekarze obawiają się, że wypisując lek odpowiedni do sytuacji klinicznej, będą ukarani wystawieniem przez NFZ faktury na leki, choć wskazania kliniczne są jednoznaczne. To gilotyna finansowa, która uderza w pacjentów i lekarzy - potwierdza dr n. med. Krzysztof Walczewski, małopolski konsultant ds. psychiatrii i ordynator Oddziału Psychiatrycznego Ogólnego w Szpitalu Specjalistycznym im. Babińskiego w Krakowie.

Ubiegłoroczne kontrole ordynacji lekarskiej przez NFZ wywołały poruszenie w środowisku medycznym. W całym kraju fundusz zażądał zwrotu ok. 7,6 mln zł od 1,3 tys. lekarzy wszystkich specjalności lub ich pracodawców.

W Małopolsce psychiatrzy musieli oddać 58 tys. zł. NFZ zakwestionował m.in. recepty na rispolept consta, lek na schizofrenię. To zastrzyk, który zastępuje tradycyjne leki doustne. Podaje się go w przypadku, gdy pacjent odmawia łykania tabletek. Jest trzy-cztery razy droższy niż zwykła kuracja.

Chorzy muszą płacić za siebie

Rośnie niezadowolenie pacjentów i frustracja lekarzy psychiatrów. Przepisy mówiące o tym, kto ma prawo do bezpłatnych lub tańszych lekarstw, są niejasne.

W Małopolsce psychiatrzy musieli oddać funduszowi 58 tys. zł. NFZ zakwestionował m.in. recepty na rispolept consta, lek na schizofrenię.

- W przypadku leku rispolept consta nieprawidłowości dotyczyły m.in. nie udokumentowania braku współpracy pacjenta z lekarzem - co jest niezwykle istotnym uzasadnieniem dla zastosowania tego leku - tłumaczy Jolanta Pulchna, rzecznik prasowy małopolskiego oddziału NFZ.
Jednak "udokumentowany brak współpracy" jest pojęciem względnym, dla lekarza jasnym i zrozumiałym (pacjent nie współpracuje przy leczeniu), ale dla urzędnika - kontrowersyjnym i dlatego bywa dowolnie interpretowany, a już na pewno trudny do "udokumentowania". Stąd nieporozumienia na linii lekarz-kontroler NFZ.

Na forach internetowych pacjenci wymieniają się informacjami na temat refundacji leków. Najczęściej narzekają, że za przeciwdepresyjne preparaty muszą płacić 100 proc. ich ceny. "To zależy od lekarza. Mnie rodzinny zawsze zapisywał »P« a psychiatra nigdy. Po co się zagłębiać? Idź do tego który wpisuje" - doradza internauta ukryty pod nickiem "kite".

Prof. Marek Jarema, krajowy konsultant ds. psychiatrii, szef III Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie przyznaje, że system refundacji jest ułomny. Jego zdaniem, rozwiązaniem jest ujednolicenie zasad wypisywania recept z kodem "P" w diagnozach psychiatrycznych.

- Wielokrotnie występowałem w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia. Nie kwestionuję słuszności kontroli NFZ. Nie może być jednak tak, że w różnych województwach oddziały NFZ w różny sposób interpretują przepisy - komentuje prof. Marek Jarema. - Jako konsultant krajowy wydaję zalecenia co do stosowania leków, ale nie stanowią one źródła prawa dla funduszu. Konieczna więc jest inicjatywa Ministerstwa Zdrowia w tej kwestii.

Psychiatrzy chcą zmiany ustawowej definicji choroby psychicznej. Ich zdaniem, kryterium "przewlekłości" schorzenia powinien być stopień funkcjonowania pacjenta w środowisku oraz długość trwania choroby.

- Pacjent z chorobą afektywną dwubiegunową, której leczenie jest refundowane, w stanie remisji może normalnie funkcjonować, a chory na inny typ depresji może nie potrafić podjąć żadnej pracy przez kilka lat. I dlaczego ten drugi, w obiektywnie gorszym stanie, nie ma prawa do refundacji leków? - zastanawia się prof. Łukasz Święcicki.

Kontrole NFZ stały się straszakiem. W efekcie psychiatrzy wypisują recepty znacznie ostrożniej i najchętniej pełnopłatne. Traci na tym pacjent i podatnicy. Bo chory nieleczony ambulatoryjnie, kiedy trafi do szpitala, kosztuje znacznie więcej.

- Psychiatria jest skrajnie niedofinansowana. Pacjenci z zaburzeniami psychicznymi są dyskryminowani. Decydenci i płatnik nie chcą uznać, że choroby psychiczne są jednym z najpoważniejszych obecnie problemów zdrowotnych na świecie obok nowotworów i chorób serca - podkreśla dr n. med. Krzysztof Walczewski, małopolski konsultant ds. psychiatrii.

Natalia Adamska-Golińska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski