Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy stomatolodzy podbijają Europę

NAT
BIZNES. Europejska klasa średnia leczy zęby w Polsce. Pojawiło się nawet nowe pojęcie: denturyzm, czyli turystyka dentystyczna.

W tym roku przychód z turystyki medycznej ma osiągnąć 780 mln zł, a liczba pacjentów zza granicy osiągnie rekordową liczbę 280 tys. osób - szacuje Izba Gospodarcza Turystyki Medycznej. Znaczna część tych pieniędzy trafi do gabinetów dentystycznych.

W turystyce medycznej przodują te miasta, w których znajdują się lotniska i atrakcje turystyczne. Obcokrajowcy najchętniej przyjeżdżają do Krakowa, Szczecina, Warszawy, Katowic i Wrocławia. Kim są pacjenci? Artur Gost z Izby Gospodarczej Turystyki Medycznej zauważa, że przeciętny klient ma powyżej 45. roku życia. Chętniej na leczenie za granicą decydują się kobiety.

- Sporą grupę turystów stomatologicznych stanowią Polacy, którzy na stałe mieszkają za granicą, a do Polski przylatują na leczenie stomatologiczne. Druga grupa to cudzoziemcy, którzy leczenie chcą połączyć z wakacjami. W obu przypadkach wabikiem pozostaje cena i wysoka jakość usług medycznych - mówi Artur Gosk z Izby Gospodarczej Turystyki Medycznej.

Do polskich dentystów najchętniej przyjeżdżają Brytyjczycy, Irlandczycy i Norwegowie. Nieco rzadziej z usług naszych stomatologów korzystają Włosi, Niemcy, Szwedzi i Duńczycy.

- Polska stomatologia wyrobiła sobie solidną markę przede wszystkim w Wielkiej Brytanii i Irlandii, duża w tym zasługa Polaków, którzy w 2005 roku wyjechali do pracy na Wyspy, a także wyspiarzy, którzy już wypróbowali leczenie u nas - mówi dr Mariusz Duda, właściciel Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej w Katowicach.

Prawie 40 proc. pacjentów krakowskiej kliniki dentystycznej "Indexmedica" to obcokrajowcy. Najczęściej korzystają z najdroższych usług: wszczepiania implantów i protetyki. Przylatują dwa, czasami trzy razy. - Zdarza się, że są to osoby, które przez ostatnie 5-10 lat nie siedziały w fotelu dentystycznym. Naprawa ich stanu uzębienia pociąga za sobą spore wydatki, a przyjeżdżając do Polski, mogą zaoszczędzić od 30 do 70 procent - mówi Jadwiga Szopa, menedżer "Indexmedica".

Obecnie za założenie korony porcelanowej w Wielkiej Brytanii zapłacimy ponad 2,5 tys. zł, w Polsce - ok. 1,2 tys. zł. Za implant zamiast 5-6 tys. trzeba zapłacić 2-3 tys. Zainteresowanie polskimi stomatologami jest tak duże, że rodzime kliniki myślą o otwarciu filii w Wielkiej Brytanii. (NAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski