Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawcy szpiku prywatni czy państwowi?

Redakcja
W Polsce funkcjonuje obecnie sześć rejestrów dawców szpiku kostnego. Tylko do 15 września mogą działać na dotychczasowych zasadach. Po tej dacie mają stać się ośrodkami dawców szpiku, które będą przekazywały dane do centralnej bazy prowadzonej przy Poltransplancie. Zmiany w ich funkcjonowaniu wprowadza ustawa o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, która została przyjęta w ubiegłym roku.

ZDROWIE. Ministerstwo Zdrowia chce utworzyć jeden, centralny rejestr dawców szpiku kostnego. Fundacje, które do tej pory prowadziły bazy dawców, twierdzą, że nowe przepisy są niejasne.

- Bazę dawców stworzyliśmy z własnych środków firmy Medigen, zebranych od sponsorów lub z jednego procentu. Jako jedyny rejestr w Polsce uzyskaliśmy odpowiednie akredytacje, które pozwalają polskim chorym na dostęp do amerykańskiej bazy danych. Akredytacje są nieprzekazywalne - twierdzi Monika Sankowska z Fundacji Przeciwko Leukemii. Aby uzyskać status ośrodka dawców szpiku kostnego muszą starać się o pozwolenie Ministerstwa Zdrowia. Procedurą administracyjną zajmuje się Krajowe Centrum Bankowania Tkanek i Komórek (KCBTiK).

- Dotychczas złożono tylko kilka wniosków - informuje Artur Kamiński, dyrektor KCBTiK. - Naszą rolą jest - we współpracy z krajowym konsultantem ds. hematologii, który pełni nadzór merytoryczny nad ośrodkami dawców szpiku - udział w opiniowaniu ośrodków dawców szpiku ubiegających się o pozwolenie ministra zdrowia na prowadzenie działalności.

Jolanta Hołoweńko, dyrektor Poltransplantu, zgadza się, że nowe prawo wprowadza rewolucję w dotychczasowych zasadach działania rejestrów. - To pierwsza taka próba prawnego uregulowania tej dziedziny. Z nowych przepisów ustawa wprowadza na przykład obowiązkową opiekę nad dawcą, systematyczną kontrolę jego stanu zdrowia - wymienia. Podkreśla również, że ośrodki dawców szpiku będą mogły starać się o środki publiczne na wykonywanie badań. Do tej pory fundacje nie miały takiej możliwości.

W Polsce przebadano już ponad 100 tys. osób, które potencjalnie mogą pomóc choremu na białaczkę. Zwolennicy centralnego rejestru twierdzą, że dzięki niemu pacjent będzie mógł szybciej znaleźć odpowiedniego dawcę.

- To nieprawda. Posiadając dostęp do światowych baz jesteśmy w stanie w ciągu 20 minut przeszukać 15 mln dawców. W tej bazie są również potencjalni dawcy z polskich rejestrów - argumentuje Monika Sankowska. - Żadna ustawa nie może naruszać praw nabytych. Nasze uprawnienia do działania wynikające z decyzji ministra zdrowia pozostają w mocy. Stąd próba zablokowania nam działalności z dniem 15 września jest całkowicie bezprawna.

Wniosek o zezwolenie na działalność ośrodka dawców szpiku kostnego złożyła już Fundacja DKMS Polska, która przebadała prawie 50 tys. dawców. Kinga Dubicka, dyrektor fundacji, widzi potrzebę utworzenia centralnego rejestru. Podobnie funkcjonuje to w Niemczech. - Nie jest jednak dla nas jasne, dlaczego jesteśmy zobowiązani przekazywać dane personalne dawców, na przykład nazwisko i adres. Uwagi do tego zgłaszał również Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych - zaznacza Kinga Dubicka. - We wszystkich krajach UE w rejestrach centralnych zamieszcza się takie dane, jak wiek, płeć oraz numer bazy, w której dawca jest zarejestrowany.

Urszula Jaworska, założycielka jednego z rejestrów, na razie nie zamierza składać wniosku o zezwolenie na działalność ośrodka dawców szpiku. W tym roku zarejestrowali około 100 nowych, potencjalnych dawców. Na razie nie przewidują kolejnych badań. - Za dużo jest niejasności w nowych przepisach. Przykładowo ośrodek powinien zatrudnić lekarza i może otrzymać na to refundację. Nie wiadomo jednak, ile państwo dopłaci do tego etatu - mówi Urszula Jaworska.
Poczekać na rozwój wypadków zamierza również Urszula Smok, prezes Fundacji "Podaruj Życie". Chce się przyglądnąć, jak w praktyce będzie funkcjonował centralny rejestr. Jej fundacja przebadała do tej pory ponad 800 potencjalnych dawców. - Chciałabym uniknąć sytuacji, w której z pieniędzy fundacji dopłacam do administracji ośrodka. Nie wiem jeszcze, jaką decyzję podejmę - mówi Urszula Smok.

Co roku ok. 3,5 tys. dorosłych i dzieci choruje w Polsce na białaczki i inne nowotworowe choroby układu krwiotwórczego. Dla około tysiąca z nich ratunkiem jest przeszczep szpiku kostnego.

Natalia Adamska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski