Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Janusz Korwin-Mikke złożył odwołanie do sądu, ale okazało się, że uchwalony na początku roku kodeks wyborczy nie przewiduje rozpatrzenia takiego protestu jeszcze przed wyborami. Obowiązujące prawo nie daje też możliwości Państwowej Komisji Wyborczej wycofania się z błędnej decyzji. Skutek tej sytuacji może, a nawet powinien być taki, że październikowe wybory zostaną uznane za nieważne.
Pomijając już wszystkie poboczne sprawy, czyli kompromitację polskiej demokracji, koszt przeprowadzenia ponownych wyborów, to proszę sobie wyobrazić sytuację taką - PiS wygrywa wybory, a sąd to unieważnia. W napiętej atmosferze - z jaką mamy w Polsce do czynienia co najmniej od kwietnia ubiegłego roku, czyli od katastrofy smoleńskiej - sytuacja taka grozi konsekwencjami wręcz niewyobrażalnymi.
Cała ta sprawa pokazuje jak na dłoni konsekwencje stanowienia złego prawa.
Czyli tego, w czym nasi politycy się wyspecjalizowali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?