Laudację na cześć jubilata wygłaszał prof. Józef Opalski, który z jubilatem zna się od dziecka. – Szliśmy razem do Pierwszej Komunii – _mówił profesor. _–W pierwszej parze za __rączki – dodał Piskorz.
– Razem uczyliśmy się też grać na akordeonie, a w liceum miałem za kolegów Leszka i Tadka Huka, i bardzo byli nerwowi, ponieważ ja byłem lepszym aktorem i __moje kreacje przyćmiły kompletnie kolegów... – kontynuował Opalski. – To miała być laudacja dla Leszka – upominał go Jerzy Fedorowicz. Sam zapowiedział, że musi pokazać studentom zdjęcie ich ulubionego prof. Piskorza z dawnych lat, gdy obaj dorabiali, śpiewając w klubach studenckich. – Niech zobaczą, jakie to było ciacho – żartował.
Okazało się też, że w tym samym liceum, niegdyś I LO im. Wyspiańskiego, później VIII, uczyła się i wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka, która złożyła laureatowi gratulacje od prof. Jacka Majchrowskiego.
Był i ton poważny, kiedy Józef Opalski przypomniał debiut Leszka Piskorza w „Śnie nocy letniej” Swinarskiego, i role u Wajdy, Jarockiego, Zanussiego, Kutza, Bradeckiego, Lupy, Grabowskiego. Szczególne miejsce w artystycznym życiu Piskorza zajmuje „Pamiętnik wariata” Gogola z 1985 r., zagrany ponad 500 razy w „Starym” i ponad tysiąc razy w Polsce oraz poza nią.
Przywołał też Opalski autobiografię aktora „Ja, Kinder z Grzegórzek”, by spuentować: – Pomimo wszystkich ról, nagród Leszek Piskorz wciąż pozostał kindrem, agarem i za to go kochamy. Leszku, następnych 45 lat w __takiej formie!
A potem zaśpiewali studenci, były toasty i wspomnienia...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?