Piłkarz Juventusu Turyn Nicolo Fagioli wyznał, że z powodu wielomilionowych długów bukmacherskich grożono mu połamaniem nóg

Nicolo Fagioli jest winien nielegalnym bukmacherom ponad 3 miliony dolarów, a jego roczna pensja w turyńskim klubie to nieco ponad 1 milion dolarów. Piłkarz w swoich zeznaniach stwierdził, że nigdy nie obstawiał meczów Cremonese i Juventusu.

– Przestałem spać w nocy. Im więcej czasu mijało, tym większy dług mnie prześladował. Kwota, którą byłem winien, stale rosła i pomyślałem, że zaryzykuję, żeby spłacić pieniądze. „Połamiemy ci nogi” mówili. Ale dług był tak wielki, że nawet gdybym wygrał, nic nie otrzymałbym. To tylko zmniejszyłoby kwotę, którą nadal jestem winien tym platformom. Początkowo przez rok stawiam głównie na tenis, a od stycznia 2022 roku, kiedy wróciłem do Juventusu z wypożyczenia w Cremonese, żyję w stresie z powodu narosłych długów.

– We wrześniu tego roku zacząłem obstawiać piłkę nożną i obstawiać ogromne kwoty, próbując odzyskać te pieniądze. Zdecydowałem się poprosić o pożyczkę kilku przyjaciół i kolegę z drużyny. Poprosiłem Federico Gattiego o 40 tysięcy euro, mówiąc mu, że potrzebuję tego na zakup zegarka i że moja mama zablokowała moje konta bankowe. Kolejną pożyczkę na tę samą kwotę udzielił mi Radu Dragushin i kilku znajomych z Piacenzy. Kupiłem kilka drogich zegarków Rolex w Mediolanie. Czasami sam dostarczałem zegarki, czasami właściciele platformy przyjeżdżali po nie odebrać je ze sklepu jubilerskiego. Wiedziała o tym tylko moja mama i kilku znajomych, którzy nie są piłkarzami. Musiałem przedłużyć kontrakt i bałem się, że takie wiadomości mogą to przeszkodzić.

– Przyzwyczaiłem się często obstawiać mecze piłkarskie w trakcie ich trwania. Kiedyś obstawiałem remis lub zwycięstwo Milanu. Przegrałem, bo mecz zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść Torino. Jeśli chodzi o mecze Ligi Mistrzów, to stawiam na mecze Porto – Atletico i Real – Inter, że strzelą mniej niż 3-4 gole. Obstawiam zwycięzcę meczu lub wynik poniżej/powyżej, ale nigdy na strzelca bramki ani dokładny wynik. Byłem tak spięty i przestraszony, że podczas meczu Sassuolo – Juventus popełniłem błąd i zostałem zastąpiony. Gdy tylko opuściłem boisko, zacząłem płakać przed kamerami, myśląc o długach bukmacherskich – zacytował wypowiedź 22-letniego piłkarza „Tuttosport”.

Fagioli został zawieszony na 12 miesięcy, ale będzie mógł wrócić po do gry 7. miesiącach, a pozostała część zawieszenia zostanie zamieniona na leczenie uzależnienia od hazardu.