Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilchowate

Grzegorz Tabasz
W okolicach Jury Krakowsko-Częstochowskiej można zobaczyć dziwaczne konstrukcje. Grube liny wiszące nad drogami, plastikowe rękawy i niewielkie pudełka na drzewach. To prezenty dla pilchowatych.

Tajemniczych zwierząt, które kiedyś uważano za gryzonie. Popielice, koszatki, orzesznice i żołędnice. Wyglądem i zachowaniem przypominają skrzyżowanie pary znanych bohaterów z kreskówki Disneya i zwyczajnych wiewiórek.

Żyją w koronach drzew i są bardzo trudne do obserwacji, gdyż pokazują się dopiero po zachodzie słońca. Właściciele domów obok lasu są często nawiedzani przez popielice. Rozrabiają na strychu i podjadają zapasy w kuchni.

Mylone ze zwyczajnymi myszami, często tragicznie kończą żywot w pułapce lub od trucizny. Szkoda, bo pilochy wymierają w szybkim tempie. Żołędnicy nikt nie widział do dziesiątków lat. Liny to wygodne przejścia dla zwierzaków z lasu do lasu.

Tak by nie musiały wchodzić na drogi. Pudełeczka i rękawy to ukrycia przed sowami i kunami. Czyli dobrze przemyślane sposoby pomocy. Wkrótce zobaczymy, jak bardzo skuteczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski