Pierwszy z Limanovią połączył się Gryźlak

– I do tego czasu nic więcej nie będę publicznie mówić. Bo __wie pan, jeśli nic ze sprawy nie wyjdzie, to tylko się ośmieszymy _– twierdzi szef Limanovii Zbigniew Szubryt. Dodaje zarazem: – _Tak, temat fuzji istnieje.

Kłopotu z połączeniem nie powinno być jednak żadnych, bo – po pierwsze – mowa jest tylko o fuzji, a nie odkupieniu licencji, a po drugie – sprawa dotyczy klubów z tego samego regionu. Nowa drużyna, która zostanie zgłoszona do zreformowanej II ligi, jako gospodarz będzie występować w Limanowej. Ręce zacierają też na pewno w Muszynie, bo jeśli do fuzji dojdzie, w III lidze utrzyma się Poprad.

Co prawda trener Limanovii Robert Kasperczyk spraw organizacyjnych nie komentuje w ogóle, ale ostanie ruchy kadrowe świadczą o tym, że w klubie poważnie myślą o starcie w II lidze. Bo trudno się spodziewać, żeby Piotr Koman (interesowała się nim Puszcza Niepołomice) zdecydował na grę na niższym poziomie, a właśnie ten 29-letni pomocnik zagrał w ostatnim sparingu.

– Niech szybko dogaduje się z _prezesem i podpisuje umowę, bo sezon już blisko _– mówi szkoleniowiec, który Komana zna jeszcze z czasów wspólnej pracy (awans do ekstraklasy) w Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Koman – być może, a na pewno nowym zawodnikiem Limanovii zostanie Michał Gryźlak, który ostatnie sześć lat spędził w Kolejarzu Stróże.

– Michała pamiętam jeszcze z czasów, kiedy do pierwszej drużyny Sandecji wprowadzał go Ireneusz Adamus. Chłopak zawsze miał ciąg na bramkę, a teraz dochodzi doświadczenie. Na pewno podniesie naszą jakość w ofensywie – uważa Kasperczyk.

W Stróżach 31-latek najczęściej grał na prawej obronie, ale z powodzeniem może występować także w pomocy. I wiele też wskazuje na to, że będzie jedynym zawodnikiem, który dotychczas bronił barw Kolejarza, a teraz trafi do „połączonego” klubu.