Polak wjechał samochodem wypełnionym ładunkami wybuchowymi w budynki rafinerii. Pozostali trzej terroryści (Europejczyk, Kuwejtczyk i Palestyńczyk) atakowali inne cele rządowe w irackim mieście.
WIDEO: Polak-dżihadysta zginął w samobójczym zamachu na rafinerię
Źródło: Agencja TVN/x-news
Mężczyzna od kilkunastu lat mieszkał razem z rodziną w niemieckiej Getyndze (miał niemieckie obywatelstwo). Jacek S. pochodzi z Kamnicy. To mała wieś koło Miastka w powiecie bytowskim (województwo pomorskie). Mieszkańcy, dawni sąsiedzi, od dziennikarzy dowiedzieli się, co się stało. Nie mogli w to uwierzyć.
- Jego ojciec miał pochodzenie niemieckie. Pojechali za chlebem. Tu żyło się ciężko. On pracował w lesie jako pilarz. Ona była krawcową, ale w sumie nie pracowała - mówią mieszkańcy Kamnicy. Chłopaka pamiętają jak przez mgłę, bo kiedy wyjechał był mały. - Wtedy był zwykłym chłopcem - mówią jego dawni sąsiedzi.
Mieszkańcy dodają, że rodzina S. co roku przyjeżdżała do Miastka na urlop. Bywał też Jacek S.
Od członków jego rodziny wiemy, że w ubiegłym roku podczas pobytu w rodzinnych stronach bardzo obnosił się z tym, że przeszedł na islam. Namawiał do tego innych członków swojej rodziny. Nie znalazł chętnych. Wtedy nikt nawet nie domyślał się, co może później zrobić.
Zapytaliśmy Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy Jacek S. był wcześniej znany polskim służbom, a jeśli tak, czy służby monitorowały jego przyjazdy do Polski?
"Temat jest nam znany. Działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego są prowadzone we współpracy ze służbami partnerskimi w Europie. Ze względu na ograniczenia natury prawnej i charakter sprawy nie możemy podawać do publicznej wiadomości szczegółowych informacji dotyczących naszych działań w tej kwestii" - odpisał nam płk Maciej Karczyński, rzecznik ABW.
Jak informuje portal gazety Geottinger Tageblatt, Jacek S. został zwerbowany do Państwa Islamskiego przez internet po tym, jak przeszedł na islam. Według sąsiadów 28-latka, mężczyzna stał się nieco agresywny, ale nie wzbudzał podejrzeń. Na portalach społecznościowych zmienił imię na Ismail Slo i publikował posty zawierające propagandę typową dla dżihadystów. Według Geottinger Tageblatt Polak zniknął z domu w kwietniu tego roku i przez Turcję przedostał się do Syrii.
Jacek S. był notowany przez niemiecką policję za złamanie przepisów drogowych oraz posiadanie narkotyków. Według Geottinger Tageblatt młody mężczyzna nie figurował w policyjnych kartotekach w związku ze sprawami natury religijnej i ekstremistycznej.
Po przejściu na islam Jacek S. od razu zapuścił brodę, co wzbudziło uwagę sąsiadów. Dżihadyści nazywali go Abu Ibrahimem z Niemiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody