Wyglądajcie ich na miedzach i łąkach. Mniejsza o gatunek. Może być pospolita, twardawa czy wysoka. Byle dojrzała. Wygrzana w słońcu. Tylko wtedy smakuje najlepiej. W cieplejszych miejscach sezon na poziomkę skończy się lada chwila. To żaden kłopot. W górach wciąż wiosna i kuszące przysmaki będą dostępne do początku lata. Każdy owoc prócz rozkoszy podniebienia podaruje garść witamin, minerałów i organicznych kwasów.
Ukoi sterane wnętrzności. Oczyści krew. Wszystko darmo, jeśli nie liczyć kosztów wycieczki za miasto i drobnej gimnastyki podczas zbioru.
Jadamy na miejscu, a najbliższej osobie można podarować stylowy naszyjnik z owoców poziomki nawleczonych na źdźbło trawy. Na pewno się spodoba, a droga do serca prowadzi przez żołądek. I proszę, ani słowa o poziomkach z ogrodu. Może i większe, może podobne, ale aromat…
Nie, nie to pomyłka. Jeśli poziomka, to tylko dzika. Albo nic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?