Duże szanse na sukces w 9. Pucharze Europy ma męska drużyna na 20 km, na czele z Grzegorzem Sudołem, wspartym Rafałem Sikorą, Jakubem Jelonkiem oraz Dawidem Wolskim. Wszystkie rozstrzygnięcia zapadną podczas indywidualnej rywalizacji; do klasyfikacji drużynowej będą brane trzy najlepsze rezultaty reprezentantów każdego kraju. Sudoł wierzy w zespół, ale o szansach na medal wypowiada się bardzo enigmatycznie: - Zarówno indywidualnie, jak i w drużynie mam nadzieję na jak najlepsze miejsce.
Mniejszymi dyplomatami są dwaj szkoleniowcy - Krzysztof Kisiel oraz Wacław Mirek, którzy szkolą niezrzeszonego w żadnym klubie Sikorę, kreowanego na wielkiego chodziarza. Pierwszy pracuje z wychowankiem Sokoła Mielec w kadrze, a drugi na obiekcie AZS AWF Kraków. - Drużyna mierzy w medal i ma na niego szansę. A sam Rafał sprawdzi się pod kątem mistrzostw świata w Daegu w Korei Południowej. Po wyniku w Portugalii będziemy mądrzejsi, jaki dystans jest dla niego optymalny. Dodam, że w jego wieku Robert Korzeniowski osiągał zbliżone wyniki - twierdzi Kisiel. Podobnie uważa Mirek: - Wystarczy powiedzieć, że Rafał wywalczył już minimum na mistrzostwa świata zarówno na 20, jak i 50 km. Teraz ma komfort wyboru - podkreśla szkoleniowiec.
Sikora w Portugalii jest od wczoraj. - Dla mnie to bardzo ważne zawody. Puchar Europy jest szansą na przyzwoity wynik w drużynie, jeśli każdy pójdzie na swoim przyzwoitym poziomie. Indywidualnie też liczę na wysoką lokatę, bo w tym roku mam bardzo dużą progresję na 20 i 50 km. Fajnie by było wejść do pierwszej szóstki - liczy 24-letni chodziarz, który dwa lata temu na zawodach tej samej rangi w Metz sięgnął z drużyną po brązowy medal.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?