Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Petr Kalus: Uwielbia polskie ogórki

Andrzej Stanowski
Petr Kalus: - Wiem, że Cracovia to w Polsce klub szczególny
Petr Kalus: - Wiem, że Cracovia to w Polsce klub szczególny Fot. ANDRZEJ BANAŚ
Sylwetka. Od kilkunastu dni zespół hokejowy mistrza Polski Comarchu Cracovia ma nowego zawodnika. Jest nim 29-letni czeski skrzydłowy Petr Kalus.

Urodził się blisko polsko-czeskiej granicy, w Ostrawie. Jako kilkuletni chłopiec zaczynał karierę w klubie HC Vitkovice.

_- W mojej rodzinie były tradycje hokejowe, tata grał w zespole z Havirzova, parę lat występował we Włoszech. To on zaprowadził mnie na lodowisko, a ja wciągałem do hokeja mojego młodszego brata Marka, który przed paroma laty grał w Cracovii. W klubie z Vitkovicgrałem w drużynach młodzików i juniorów - _mówi Kalus.

Bardzo szybko trafił do młodzieżowej reprezentacji Czech, zagrał świetnie w mistrzostwach świata do lat 17.

- I spotkało mnie wielkie wyróżnienie. Otrzymałem zaproszenie do gry za oceanem do klubu Regina Pats. Miałem sezon marzenie, w 60 meczach strzeliłem 36 goli, zanotowałem 22 asysty. W drafcie trafiłem do legendarnego klubu NHL Boston Bruins. W „Niedźwiadkach”, a potem w innym klubie NHL Minnesota Wild rozegrałem kilkanaście spotkań. Ponadto przez trzy sezony występowałem w __klubie farmerskim Bostonu - opowiada Kalus.

Jak wspomina lata spędzone za oceanem?

- Hokej w USA i Kanadzie to zupełnie inna bajka. Wspaniałe drużyny, 20-tysięczne hale, zapełnione do ostatniego miejsca, świetni kibice. Poziom szalenie wysoki, za oceanem gra się twardo, ostro. Lodowiska są tam trochę mniejsze niż w Europie, trzeba się przyzwyczaić do wymiarów - mówi Kalus, który w dorobku ma także dwa występy w pierwszej reprezentacji Czech.

Po powrocie do Europy grał przez dwa sezony w ekstraklasie szwedzkiej: w Djurgardens IF i MODO Hockey. Potem na rok trafił do HK MVD Bałaszicha, występującego w KHL.

- To klub z przedmieść Moskwy, był sponsorowany przez policję. Słyszałem, że już nie istnieje. Potem grałem w Danii, Francji, Włoszech. W tym sezonie znalazłem się w klubie EBEL Orły Znojmo, gdzie występuje Patryk Wronka z Podhala. Ale nie był to dobry wybór. Byłem po ciężkim urazie głowy, wcześniej pauzowałem przez parę miesięcy. Przed miesiącem nadeszła propozycja z Nottingham Panthers. Ich trenerem był Kanadyjczyk, którego znałem z gry za oceanem. Podpisałem miesięczny kontrakt, aby pomóc im w Pucharze Kontynentalnym. Awansowaliśmy do finału. Ale nie zostałem w Nottingham. Przez 12 lat byłem poza domem. Miałem dość wojaży. Chcę poświęcić więcej czasu 2-letniemu synowi Adamowi. Ostrawa jest o rzut beretem od Krakowa. Byłem ostatnio w domu. Dzięki nowej autostradzie trasę do Ostrawy pokonałem w 90 minut. Zapaliłem papierosa - i byłem już w __domu - śmieje się Kalus.

Czech dodaje, że wcześniej miał już kontakt z Cracovią.

- Znałem trenera Rudolfa Rohaczka. Przed dwoma laty byłem na kilku treningach w Krakowie, zagrałem nawet w sparingu. Ale wtedy miałem inne plany. Teraz podjąłem dobrą decyzję. Wiem, że Cracovia to w Polsce klub szczególny, z najwyższej półki. Chcę jej pomóc w __zdobyciu mistrzostwa Polski.

Jak mu się podoba Kraków? - Trochę pojeździłem po różnych krajach. I twierdzę, że Kraków to jedno z najpiękniejszych miast na świecie. Byłem już parę razy na Rynku, jestem nim oczarowany. Zastanawiam się teraz, czy sprowadzić do Krakowa żonę i __syna - mówi Kalus.

Czy odpowiada mu polska kuchnia? - Wszystko mi u __was smakuje, świetne są wasze zupy, ale najbardziej lubię… ogórki. Palce lizać! - przekonuje Kalus. A jakie czeskie potrawy lubi najbardziej? - Nie przepadam za __knedliczkami, preferuję bram- borowe placki - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski