Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Perfect nadal ma moc

Paweł Gzyl
Mimo upływu czasu, Grzegorz Markowski nadal jest jednym z najlepszych frontmanów w Polsce
Mimo upływu czasu, Grzegorz Markowski nadal jest jednym z najlepszych frontmanów w Polsce Fot. Archiwum
Legendarna grupa działa z niewielkimi przerwami już prawie 40 lat. Niedziela, 19 marca, godz. 20, Forty Kleparz.

W połowie lat 70. rockowa scena praktycznie nie istniała w Polsce. Królowała wtedy piosenka estradowa, idealnie pasująca do gierkowskiej propagandy sukcesu. W warszawskim klubie Stodoła istniała jednak grupa młodych muzyków, którzy chcieli grać, jak na Zachodzie. Z czasem wyłonił się z niej zespół Perfect, na czele którego stanął gitarzysta Zbigniew Hołdys.

- Niewielu było wtedy wokalistów rockowych, jedynie Czesiek Niemen czy Grzesiek Cugowski - wspomina Grzegorz Markowski. - A ja akurat przyjechałem z festiwalu piosenki w Castlebar w Irlandii i wydano mi singiel z nagraniem „Little Things”, które dostało tam nagrodę. Hołdys posłuchał płyty i zaprosił mnie na przesłuchanie. Tam, najpierw musiałem walnąć dwie szklanki wina i wypalić fajkę, dopiero pozwolono mi zaśpiewać. Kiedy ryknąłem do mikrofonu, poczułem się jakbym rozerwał kajdany.

Perfect szybko zdobył wielką popularność, ponieważ grał melodyjnego rocka osadzonego w tradycji gatunku, który uzupełniały inteligentne teksty. Pisał je Bogdan Olewicz - wówczas dziennikarz, który potrafił przekuć swe socjologiczne obserwacje w metaforyczne opisy peerelowskiej rzeczywistości. Nic więc dziwnego, że grupa sypała przebojami, jak z rękawa, gromadząc na swych żywiołowych koncertach tłumy wielbicieli. Niestety -na początku lat 80. Hołdys niespodziewanie opuścił grupę.

- To był szok - wspomina Markowski. - Nie było bowiem żadnych obiektywnych przesłanek, co do tej decyzji. Zbyszek zachował się jak dziecko - znudził się swoją zabawką i rzucił ją w kąt.

Po kilku latach zawieszenia, formacja powróciła jednak do grania z nowym gitarzystą - Darkiem Kozakiewiczem, który już na początku działalności współpracował z Perfectem. I udało się - dziś grupa nadal nagrywa i występuje z powodzeniem, przyciągając na swe koncerty starych, ale i młodych fanów. - Może mamy dzisiaj wolniejsze erekcje, ale w naszej muzyce jest ta sama moc - śmieje się Markowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski