MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pech dopadł Kościuszkę

DMA
RAJDY. - Na najdłuższym odcinku tegorocznych mistrzostw świata zniszczeniu uległ drążek kierowniczy - tak 10. miejsce w klasyfikacji samochodów produkcyjnych Rajdu Argentyny tłumaczył wczoraj Michał Kościuszko. Załoga Lotos Dynamic Rally Team do tego momentu zajmowała drugą pozycję.

- Po dobrym tempie i zwycięstwach oesowych po raz kolejny dopadł nas pech - opowiadał wczoraj krakowianin.

Na 5 km 16. odcinka specjalnego w ich mitsubishi lancer evo X skrzywił się drążek kierowniczy. Kościuszko zwolnił, by zwiększyć szanse na dojechanie do mety. Niestety, na 30 km wysunęła się lewa przednia półoś ze skrzyni biegów. - Musieliśmy się zatrzymać - wspomina Kościuszko.

Razem z pilotem - Maciejem Szczepaniakiem - naprawili prowizorycznie rajdówkę i dojechali do mety, dysponując tylko napędem na tylną oś. Stracili blisko 20 minut, a to oznaczało spadek z 2. na 10. miejsce w klasyfikacji PWRC (w generalce spadli na 20.).

- Rozczarowujące jest, że po tak równej jeździe i tak dobrych wynikach nie skończyliśmy tego rajdu na podium, a mieliśmy nawet szansę na zwycięstwo - stwierdził Michał Kościuszko.

W PWRC zwyciężył Nowozelandczyk Hayden Paddon (9. miejsce w generalce).

Rajd Argentyny, szóstą rundę mistrzostw świata, wygrał Francuz Sebastien Loeb (citroen ds3 wrc).

Siedmiokrotny mistrz świata pokonał o 2,4 sek. Fina Mikko Hirvonena (ford fiesta rs wrc), natomiast o 7,3 sek. swojego rodaka i partnera z teamu Sebastiena Ogiera.

(DMA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski