Dwa punkty, trzy mecze – te elementy wyznaczają sytuację Cracovii w ekstraklasie. Do utrzymania „Pasom” brakuje właśnie dwóch „oczek”, choć może się okazać, że nie zdobywając żadnego punktu, też zachowają byt.
Wszystko zależy od dzisiejszego meczu krakowian w Bielsku-Białej (godz. 18), a także od sobotniej konfrontacji GKS-u Bełchatów z Zawiszą. Jeśli zespoły zajmujące obecnie miejsca spadkowe podzielą się punktami, to Cracovia na pewno się utrzyma. Przystępując do dzisiejszego meczu, nie będzie jednak o tym wiedzieć i sama chce zadbać o swój los, nie oglądając się na innych.
– Jedziemy do Bielska-Białej odrobić punkty stracone w meczu z __Koroną Kielce (1:1)__– mówi trener Cracovii Jacek Zieliński.
Pod jego wodzą na razie „Pasy” wygrywają na wyjazdach bardzo przekonująco, po 3:0 w Bydgoszczy i Łęcznej. W ogóle pod jego kierunkiem Cracovia jeszcze nie przegrała i ta seria trwa od sześciu meczów. – Mieliśmy trochę kłopotów, przygotowując się do __najbliższego spotkania – mówi trener. – Boiska były zalane i musieliśmy ratować się treningiem na sztucznej nawierzchni.
Od pewnego czasu szkoleniowiec ma duży komfort przy ustalaniu składu. Nikt z podstawowych zawodników nie jest bowiem kontuzjowany, nikt też nie musi pauzować za żółte kartki. Teraz wykluczony jest tylko udział w spotkaniu Pawła Jaroszyńskiego, który naciągnął mięsień dwugłowy. Pozostali piłkarze są do dyspozycji krakowskiego szkoleniowca.
„Pasy” po pięknej serii są na 10. miejscu w tabeli, mają komfort gry, choć jeszcze nie utrzymały się. Zieliński jednak nie chce dopuścić do demobilizacji w drużynie.
– Nie ma łatwych meczów – mówi. – Każdy jest „o życie”. Podbeskidzie u siebie jest bardzo groźnym zespołem, my jednak mamy piękną passę bez porażki. Sądzę, że do ostatniej kolejki mecze będą się toczyły o wysoką stawkę, Bełchatów wrócił do gry. My jednak patrzymy na siebie, zagramy o trzy punkty, które rozwiązywałyby naszą sytuację.
Podbeskidzie przypomina Cracovię z zeszłego sezonu – do końca walczyło o miejsce w górnej ósemce. Nie udało się i musiało się mentalnie przestawić na grę o utrzymanie. Ze średnim skutkiem. Nastąpiła zmiana trenera, Leszka Ojrzyńskiego zastąpił Dariusz Kubicki i w czterech meczach wywalczył 4 punkty. Dwa ostatnie spotkania bielszczanie przegrali (z Ruchem u siebie 0:2 i z Piastem w Gliwicach 1:2).
– Czy Podbeskidzie się zmieniło? – zastanawia się Zieliński. – Darek zbyt krótko pracuje w nim, by był widoczny efekt. To zespół, który preferuje ostrą, agresywną grę, jest groźny szczególnie przy stałych fragmentach. Nikt nie lubi z nim grać, bo potrafi obrzydzić życie rywalom. Podbeskidzie jest mocne w obronie i niezłe w grze z __kontrataku.
Bramkarze Podbeskidzia często popełniają straszne błędy, zarówno Richard Zajac, jak i Michal Pesković.
– Każdemu mogą się zdarzyć – mówi Zieliński. – Akurat w meczu z nami mogą zagrać „życiówkę”.
W poprzednim spotkaniu „Pasy” zremisowały w Bielsku-Białej 1:1. Teraz taki wynik zbliżałby je do osiągnięcia celu.
– Ten play-off , bo tak można nazwać rundę dodatkową, jest szalony _– twierdzi Zieliński. _– Zmusza do tego, by stawiać na wynik, a nie na piękno gry.
35. kolejka ekstraklasy
Grupa mistrzowska: Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk (s. 20.30), Legia Warszawa – Wisła Kraków (n. 15.30), Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze (n. 15.30), Lech Poznań – Pogoń Szczecin (n. 18).
Grupa spadkowa: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia (pt. 18), Korona Kielce – Piast Gliwice (pt. 20.30), Górnik Łęczna – Ruch Chorzów (s. 15.30), GKS Bełchatów – Zawisza Bydgoszcz (s. 20.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?