Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papież, który z wypiekami na twarzy czytał książki Henryka Sienkiewicza

Grażyna Starzak
Jan XXIII miał dystans do ceremoniału papieskiego. Starał się go przestrzegać, ale z przymrużeniem oka. Gdy ordynariusz polowy podszedł do niego po błogosławieństwo, wyprostował się i powiedział: „Panie generale, melduje się sierżant Roncalli”

Chyba żaden cudzoziemiec nie czuł tak serdecznego i mocnego przywiązania do Polski jak Jan XXIII – mówił po śmierci papieża w 1963 r. redaktor radia Wolna Europa ks. Tadeusz Kirschke. Jak wiele razy podkreślał sam Jan XXIII, w dzieciństwie opowiadano mu o Polsce, o bohaterskim narodzie, o powstaniach przeciwko zaborcom. Z opowiadań dziadka Zaverio Roncalli mały Angelo zapamiętał zwłaszcza postać Francesco Nullo.

W rozmowach z kard. Stefanem Wyszyńskim, już jako papież, dawał dowód dobrej znajomości życiorysu włoskiego pułkownika, urodzonego w Bergamo, który w oddziale Giuseppe Garibaldiego wziął udział w powstaniu styczniowym. Potrafił bez zająknięcia wymienić nazwy małopolskich miejscowości, w których walczył przybyły w kwietniu 1863 r. do Krakowa Francesco Nullo. Podobno, w czasie swojego pierwszego pobytu w Polsce, w 1912 r., ksiądz Angelo Roncalli, przyszły papież, odwiedził jego grób w Olkuszu.

– Moje powołanie kapłańskie powstało na podstawie budzących się uczuć do szlachetnych poczynań waszego bohaterskiego narodu. Dlatego czuję się spowinowacony z wami, gdyż już z domu rodzicielskiego wyniosłem wielką cześć dla Polski – mówił Jan XXIII biskupom polskim, którzy w 1962 r. przybyli do Rzymu na Sobór Watykański II.

W okresie rzymskich studiów kleryka Roncallego, w 1901 roku, ukazało się we Włoszech pierwsze wydanie przetłumaczonej na język włoski „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Ponad pół wieku później papież Jan XXIII wspominał, że jako alumn czytał księgi Sienkiewicza „z zaciekawieniem i podziwem”. Przede wszystkim dla „rycerza bez skazy” – Michała Wołodyjowskiego. Jego szczególną uwagę przykuły stronice o „umiłowanej Częstochowie”. Wszystko, co poznał jako polskie, sprawiło, że nasz kraj przyciągał go jak magnes i pragnął go poznać

Pierwszy raz przybył nad Wisłę we wrześniu 1912 r. Przyjechał pociągiem z Wiednia do Krakowa. Odwiedził wówczas bp. Adama Sapiehę. Razem z nim wybrał się do Wieliczki. W swoim „Dzienniku Duszy” pisał, jak głęboko przeżył „chrześcijańskie pozdrowienie robotników, opuszczających po szychcie Kopalnię Soli w Wieliczce”.

Nazwisko Angelo Roncallego figuruje w jednej z 13 najstarszych ksiąg pamiątkowych przechowywanych w Muzeum Żup Krakowskich. – Przyszły papież wpisał się ołówkiem kopiowym, dlatego tekst jest ledwo widoczny. Przypuszczam, że dlatego, iż był człowiekiem tak skromnym, że nie chciał się wyróżniać spośród innych turystów. Poza tym osoba, która go oprowadzała, nie miała pewnie pod ręką pióra. Kto mógł przypuszczać, że ksiądz Roncalii zostanie w przyszłości patriarchą Wenecji i papieżem? – opowiada Leszek Rzepka, pracownik archiwum i biblioteki wielickiego muzeum.

W księdze pamiątkowej wielickiej kopalni są wpisy nawet na pół strony. Ksiądz Roncalli zostawił tylko nazwisko. Leszek Rzepka twierdzi, że większość duchownych, zwiedzających Wieliczkę „chętnie się podpisywała, ale wrażenia z pobytu w kopalni zostawiała dla siebie”.

Jan XXIII wiele razy wracał we wspomnieniach do swojej pierwszej podróży z września 1912 r. do Polski. Mówił, jak wielkie wrażenie zrobiła na nim katedra wawelska i kaplica św. Kingi w wielickiej kopalni. Nie udało mu się jednak dotrzeć wówczas do Częstochowy, ponieważ granicy pilnowała rosyjska straż.

Siedemnaście lat później przyjechał do Polski jako delegat apostolski w Bułgarii i odwiedził Częstochowę, Poznań, Gniezno oraz Warszawę. Odprawił mszę św. na Jasnej Górze 17 sierpnia 1929 r. Ofiarowany mu wówczas przez kard. Wyszyńskiego obraz Czarnej Madonny wisiał w jego papieskiej kaplicy. W późniejszych przemówieniach do polskich biskupów wielokrotnie przypominał obie wizyty. Jak tylko mógł, pomagał Polakom. Będąc w Paryżu, wspierał polskie seminarium i borykających się z kłopotami finansowymi polskich artystów. Jako papież często przyjmował naszych biskupów. To on zarządził otwarcie procesu beatyfikacyjnego o. Maksymiliana Kolbego.

Podczas audiencji dla Polaków, 8 października 1962 r. wyznał, że począwszy od 1925 r., pełniąc różne stanowiska dyplomatyczne jako wysłannik Watykanu, śledził „zmagania narodu polskiego o wolność, o nietykalność granic” i „głęboko je przeżywał”. Wiadomo, że po wybuchu II wojny światowej na placówce w Turcji i Grecji służył pomocą polskim uchodźcom. Jak wspomina 93-letni dziś sekretarz Jana XXIII – Loris Capovilla – w swojej podręcznej biblioteczce papież przechowywał „Hymn do Polski” księdza Lamennais’ego, utwór napisany po powstaniu listopadowym. Jego słowa miały budzić nową nadzieję na odzyskanie wolności, poprzez wiarę i dzięki mocy Matki Bożej – Królowej Polski.

Dowodem sympatii Jana XXIII do Polski i Polaków było również to, iż ostatnie przed śmiercią orędzie radiowe, wygłoszone 26 maja 1963 r., skierował do wiernych, którzy zebrali się na corocznej pielgrzymce w Piekarach Śląskich. Kilka dni wcześniej przyjął na audiencji kard. Stefana Wyszyńskiego, choć wszystkie spotkania były już odwołane.

Urodzony 21 listopada 1881 r. Angelo Giuseppe Roncalli, został wybrany na stolicę św. Piotra po śmierci Piusa XII, podczas trzydniowego konklawe. Jan XXIII był papieżem w latach 1958–1963. Wierni od razu go pokochali.

Zasłynął m.in. z dystansu do ceremoniału papieskiego. Starał się go przestrzegać, ale z przymrużeniem oka. W czasie koronacji, gdy na głowę nakładano mu tiarę, nie pozwolił kardynałom całować swoich kolan i stóp, tylko pierścień. Gdy ordynariusz polowy podszedł do niego po błogosławieństwo, wyprostowawszy się, powiedział: „Panie generale, melduje się sierżant Roncalli”.

Krótki, zaledwie pięcioletni pontyfikat Jana XXIII zapoczątkował przełomowe zmiany w Kościele. Nikt się nie spodziewał, że to właśnie kard. Roncalli zwoła pierwszy w XX w. sobór powszechny i wprowadzi Kościół katolicki w nową epokę jego dziejów. „Wpuśćmy trochę świeżego powietrza” – miał powiedzieć, kiedy po raz pierwszy wszedł do swoich watykańskich apartamentów. Słowa te miały stać się symbolem całego jego pontyfikatu.

Zapamiętano go też jako papieża, który palił fajkę i zawsze się uśmiechał.

W dniu, w którym umarł – 3 czerwca 1963 r. – opłakiwał go cały świat. „Urodzony biedny, lecz z ludu godnego czci, pokornego, nadzwyczaj szczęśliwy, bo umieram biedny, rozdawszy według różnych potrzeb i okoliczności mego życia prostego i skromnego na służbę biednym i Świętego Kościoła (…)” – napisał w testamencie sporządzonym w Wenecji.

Został pochowany w Bazylice św. Piotra. W 2000 r. papież Jan Paweł II ogłosił Jana XXIII błogosławionym. W najbliższą niedzielę zostanie świętym. Po ponad 50 latach od śmierci i 13 lat po beatyfikacji. Papież Franciszek uczynił dla niego wyjątek od obowiązujących w Kościele katolickim zasad, uznając, że do jego kanonizacji nie trzeba kolejnego cudu. Wystarczy ten, wybrany do beatyfikacji.

Korzystałam z publikacji portalu „Opoka”, książek J. Święckiego „Jan XXIII. Wypróbowany święty” i M. Roncallego „Papież Jan Święty”.

***

10 krótkich myśli Jana XXIII

* „Nawet dla człowieka na moim stanowisku ważniejsze jest umieć milczeć, niż umieć mówić”.

* „Ludzie są jak wino. Niektórzy zmieniają się w ocet, ale większość, wraz z wiekiem, zyskuje na wartości”.

* „Wszystkie dni są dobre, aby się urodzić. Wszystkie dni są dobre, aby umrzeć”.

* „Wykonywać daną rzecz natychmiast, szybko i dobrze: nie zwlekać, nie stawiać rzeczy drugorzędnych przed ważniejszymi”.

* „Jestem przekonany, że chrześcijanie na tym świecie liczą się tylko wtedy, gdy przynoszą pokój”.

* „Można być świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mając w ręku miotłę”.

* „Nigdy człowiek nie jest tak wielki jak wtedy, gdy klęczy”.

* „O, jakże biedne jest życie biskupa lub księdza, jeśli sprowadza się do biurokracji i dyplomacji”.

* „Mój sekret miłości jest bardzo prosty: oddawać wszystko i nie zatrzymywać niczego dla siebie”.

* „Łatwiej ojcu mieć dzieci, niż dzieciom ojca”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski